Gabriello - 2014-10-24, 10:41 Jeśli jest naprawdę kiszka, to możesz zeskrobać z laminatu ten lakier zanim się utwarzdzi i położyć samochodowy. Najgorsze jest poprawianie. Lakier ma taka właściwość, że wyrównuje swoją prłaszczyznę po mazianiu pędzlem czy z pistoletu. Im dłuższy czas minął od nałożenia i powrócimy poprawić, on za ten czas gęstnieje i robimy gorsze mazaje niż wcześniej. Jeśli lakier jest gęsty (3v3 tak ma) to najlepiej go rozcieńczyć. Samochodowy jest zdecydowanie rzadszy.
Lakierowanie większych powierzcni nie jest łatwe, trzeba się streszczać i nie poprawiać zbytnio za sobą.
Nie martw się, to kole w oczy tylko na początku, potem już się nie zwraca uwagi na zacieki.Zirkau - 2014-10-27, 11:04 Wnętrze będę jeszcze szlifował. Zewnętrzną część, poprawię na wiosnę. Łódkę wystawiłem w sobotę przez okno, na zewnątrz. Poszło łatwo, lekka jest wiec nie było jakiś problemów.
[ Dodano: 2014-10-27, 20:01 ]
podsumować to można tak:
na początku było słowo, ( ze zrobię). Potem była deska:
potem wycinanie szablonów i ustawienie na ławie (wzorzec przyszłej łódki)
wycinanie i frezowanie planek:
Układania na szablonach
Trochę męczarni było przy zamykaniu dna, ale tak naprawdę to najwięcej napociłem się z plankami które znajdują się w połowie długości od krawędzi burt do linii środkowej dna.
Następuje szlifowanie kadłuba
Kładzenie żywicy:
Zakładanie listw burtowych
Następnie zostało wykonać pokładziki i wypleść siedziska
Jak widać, wiele roboty z tym nie ma Zbigniew82 - 2014-10-27, 21:56 Śliczną kanadyjke Zirkau zbudowałeś Pełem szacun
Mam nadzieję ,że mi też się udaGabriello - 2014-10-27, 22:41 No pięknie koluniu. Chcesz to potrafisz.
Pływałeś coś?Radek - 2014-11-01, 09:41 Zirkau gratulacje zbudowania ładnej łódeczki, jak masz fotki z wodowania to umieść .Zirkau - 2014-11-22, 14:16 pierwsze próby na wodzie. Jestem zachwycony stabilnością łódki.
Początkowo lekko chwiejna, ale z doskonale wyczuwalną granicą. Potem z dużym oporem. Co raduje? Że nie ma tendencji do grzybkowania, duża siła prostująca.
Można spokojnie nawet stać i bujać łódką. Nawet bo gwałtownym przechyle, woli nabrać wody niż walnąć grzyba. Super sprawa.
Siedziska mega wygodne. Niedługo oficjalne wodowanie, to i dłuższe płynięcie i foty będą.
Wiosła. Szmagliński vs bóbr.
Bobrem wygodniej się wiosłowało, ale, rączka cała do wymiana -bardziej mi odpowiada szmagliński w tym układzie niż własna twórczość - Henas - - 2014-11-22, 21:30 Gratuluję nie masz się czego powstydzić. Mnie również marzy się kiedyś powiedzieć jestem zachwycony stabilnością łódki którą zbudowałem. Sople z lakieru na kadłubie są widoczne tylko przez Ciebie i szybko o nich zapomnisz gdy ktoś na rzece będzie rozpływał się nad twoim kunsztem szkutnika. Tak trzymać pozdrawiam HENASZirkau - 2014-12-25, 10:15 Koniec.... Łódka nawet pływa
http://youtu.be/T1oOP84gI7oMyszoor - 2014-12-25, 10:30