To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
forum.Kanu.pl »
Pośród trzcin i kamieni

Kanu - inne konstrukcje - Miten rakentaa kanootin. Czyli, jak zbudować kanu. Po fińsku

Żółtodziób - 2012-10-20, 20:19

http://www.akes.pl/oferta.php?katid=1

Widzę, że zapowiada sie pierwsza W&C z poszyciem diagonalnym ...
Ambitny zamiar.

Radek - 2012-10-21, 06:00

Pierwsza to już nie będzie :)
Jest kilka łódek z poszyciem diagonalnym, a pierwsza jaką znam to jest "Salonka" zrobiona z forniru sapeli. W kraju pływają już łódki budowane technologią wood & canvas.





Żółtodziób - 2012-10-21, 07:05

Śliczniutka ta "sapelli". Kto jest szczęśliwym posiadaczem ? :grin:

Ale diagonalna to konstrukcja skorupowa jak laminat.
Więc nie to co Bosman zamiaruje.
Ja jego plany odczytuje jako konstrukcja W&C - czyli owrężenie ale pokryte fornirem w ukladzie diagonalnym a nawet " trigonalnym" a nie obłogami jak w oryginale.

A takiej konstrukcji puki co nie spotkalem (nawet w necie)
Wiec jest szansa na bycie pierwszym.

bosman - 2012-10-21, 07:52

Wyjdzie, co wyjdzie. Dochodzę, nieraz daleko, ale demontuję i od nowa męczę. Aż mnie zadowoli. Efekt, może być taki, że przekażę dzieciom z sierocińca (w końcu to nasze dzieci) i zacznę od nowa... Nikt, nie urodził się gieniusiem. A za brak wiedzy i doświadczenia, trzeba płacić. Rozpatrując, idąc w każdą stronę. :smile:

[ Dodano: 2012-10-21, 08:54 ]
W Sapelli, można zakochać się, "od pierwszego wejżenia"!

Mbober1 - 2012-10-23, 22:12

Ech te sterotypy co do technologi SOF.

To już nie te czasy gdzie pokrywało się płutnem lnianym bądź żaglowym i omijało się konary, kamienie ect. Szklane tulipany spędzały sen z powiek, niedbale żócone pręty, puszki i inne żelastwa doprowadzały do papitacji serca. Dzięki firmie DuPont i Nylonowi, kobiety zyskały rajstopy, żołnieże kamizelki kuloodporne a technologia SOF przeżywa obecnie renesans, bo zyskała idealny materiał super wytrzymały i kurczliwy.

Co do wzdłużników w moim EKSPERYMENTALNYM kanu/canoe. To są one stanowczo za cieńkie wymiar 20x20 będzie idealny.

bosman - 2012-10-24, 07:34

Kiedy już przetestujesz drewniane wzdłóżniki. To może (tylko propozycja, bo nie jestem pewien) przetestujesz rurki plastikowe, do klejonej na klej, instalacji wodnej, rodem z USA, OBI. Z takich rurek, wykonałem instalację do wody, w moim "pałacu letnim". Po dwudziestu latach, mam o TYCH rurkach, pozytywne zdanie. Są mechanichnie mocne, elastyczne i niewiele ważą. Inną ich zaletą, jest, możliwość łączenia spec. klejem. Do tego mogą przydać się przypisane doń, kształtowniki. Są co najmniej trzy/cztery rodzaje i średnice.

Ale to tylko, moje skojarzenie. Możesz mieć zupełnie inne zdanie.

[ Dodano: 2012-10-27, 10:47 ]
Są mechanichnie mocne, elastyczne i niewiele ważą. j.w. Dla kanu, pokrywanej płótnem, lub innym mat. elastycznym. :lol:

[ Dodano: 2012-10-27, 11:12 ]
Masz zupełną rację, Żółtodziób. Marzę zawsze, być pierwszym. Kopyto mam już gotowe. Wzdłóżniko-listwy krawędziowe wewnętrzne, z jesionu, będę układał na dolnej krawędzi(w czasie budowy). Zmuszony jestem ściąć krawędzie ław(dwie połączone) dla uzyskania wzniosu dziobnic. Będzie pamiątka, także po innych mocowaniach. Bo ławy, powrócą na swoje miejsce. W trakcie budowy, nie zapyziałem w swoch planach i nadal nadstawiam ucha. O sklejkowych: paski sklejki, mocowane do wręgów ukośnie, dają także efekt wypukłości, w każdym kierunku. Moim zdaniem, w kanu, każdy fragment poszycia, winien być wypukłością, wybrzuszeniem, nie krzywizną. Jak skorupa jaja. W każdym kierunku. To zapewnia odpowiednią moc i elastyczność. Dzięki takiej budowie, poszycie może być cienkie i co za tym, lekkie. Wygląda, że będzie to skorupa mini-maxi. Szerokość 90 cm. (maxi)ażeby zmieściła się między widelcami przyczepki rowerowej. A długość, raczej mizerna, ok. 4,2m. Policjant, nastraszył mnie przepisem, który nakazuje aby taki zestaw, nie przekraczałczterech metrów. Ale jak tu dogodzić policji, skoro
z ciągnącym rowerem, dojdziemy do sześciu. Oczywiście, chętnie pokażę odpowiedź policji i fotkę kopyta. :smile:

[ Dodano: 2012-11-11, 09:00 ]
Do obecnej chwili, czekam. Na odpowiedzi, z PAGED i Fabryki sklejki. Wysłałem zapytania w spr. dostępności tkzw. "koszulki" z drewna liściastego, np. brzozy. Koszulka, jest to jakby fornir, ale nim nie jest. Bo jest to zestrugana z obracającego się pnia, warstwa drewna. Bez szlifowania, czyli wygładzania, z pomocą kleju, staje się warstwą sklejki wodoodpornej. (Odpowiedni klej i drewno liściaste.) Taką sklejkę, chcę położyć, klejąc na wcześniej zamocowanych wręgach, opartych na wzdłużnikach leżących na kilku wzornikach. Wzorniki wykonałem z płyt meblowych, meble, a raczej złom meblowy, (wypatrzyłem na śmietniku). Musiałem pozyskiwać, wieczorkiem, z jakimś wstydem, oporem psychicznym. Nie było łatwo... Ale jak zdobyć, koszulki? Byłoby to, poszyciem mojego kanu.

kuna - 2012-11-14, 22:07

Nie wiem jak kontynuować, bo musiałem zmienić swoją ksywkę, z bosmana na kunę. Jest to ksywka z dzieciństwa, którą mi dano, kiedy zamiast kurna, wymawiałem ...
Tymczasem zero odpowiedzi, z Pagedu i z fabryki w Piszu. Wygląda na to, że będę musiał przejechać się po składach. Może coś wynegocjuję. Do klejenia koszulek (fornirów) użyję kleju o nazwie kaskamit. Miałem z nim już do czynienia. Wiem, co potrafi. Jest na Allegro. Drewno typu jesion, jakoś mi nie leży. Widzę w nim tłuczki, wałki, deski do krojenia, ale nie budulec do kanu. Może jedynie na wręgi. Które trzeba giąć na gorąco. Świerk
gęsto-słojowy (z oflisów) będzie dobry na wzdłużniki. Chciałbym zrobić swoje kanu, na miarę Stradiwariusa...

[ Dodano: 2012-11-14, 22:09 ]
Nie wiem jak kontynuować, bo musiałem zmienić swoją ksywkę, z bosmana na kunę. Jest to ksywka z dzieciństwa, którą mi dano, kiedy zamiast kurna, wymawiałem ...
Tymczasem zero odpowiedzi, z Pagedu i z fabryki w Piszu. Wygląda na to, że będę musiał przejechać się po składach. Może coś wynegocjuję. Do klejenia koszulek (fornirów) użyję kleju o nazwie kaskamit. Miałem z nim już do czynienia. Wiem, co potrafi. Jest na Allegro. Drewno typu jesion, jakoś mi nie leży. Widzę w nim tłuczki, wałki, deski do krojenia, ale nie budulec do kanu. Może jedynie na wręgi. Które trzeba giąć na gorąco. Świerk
gęsto-słojowy (z oflisów) będzie dobry na wzdłużniki. Chciałbym zrobić swoje kanu, na miarę Stradiwariusa... :lol:

drawa - 2012-11-15, 08:54

kuna napisał/a:
bo musiałem zmienić swoją ksywkę, z bosmana na kunę.
:arrow: Doctor Jake and Mr Hyde czy inne licho :?: :wink:
kuna - 2012-11-15, 14:58

Tak również, pomyślałem. Następne: licho. Niezła ksywka. Ale zastanawiam się nad "Myszorem". Jemu, a może mnie, trzeba pomóc. Adresy, znam. :lol:
ewa - 2012-11-15, 19:29

dla mnie zawsze będziesz bosmanem :mrgreen: tak mam, że się przyzwyczajam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group