forum.Kanu.pl » Strona Główna

 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
- Co wozić na wszelki wypadek
Autor Wiadomość
JUKA2000 

Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 135
Skąd: znadwisły
Wysłany: 2011-05-29, 20:46   

Może też być przydatny papier do'' robienia notatek''
http://photoobox.com/imag...pivqs67y7sx.jpg
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2011-05-29, 21:24   

JUKA 2000 napisał/a:
Może też być przydatny papier do'' robienia notatek''
http://photoobox.com/imag...pivqs67y7sx.jpg

widzę, że się nudzimy?

;)
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
drawa 
stary zgrywus


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 751
Skąd: Warthegau
Wysłany: 2011-06-03, 12:30   

do tej pory płaszcze przeciwdeszczowe nie miały swojego miejsca ostatnio nabyłem drogą kupna http://allegro.pl/nowa-to...1636736896.html która mieści w sobie wzmiankowaną wyżej folie malarską i dwa płaszcze przeciwdeszczowe. Jutro płyne.
_________________
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2011-06-03, 13:08   

brrrr złe wspomnienia :evil:
_________________
"the question is who cares"
 
 
Jack 


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 128
Skąd: Ontario, Kanada
Wysłany: 2011-06-10, 19:03   

Ja zazwyczaj ze sobą wożę wszystko, co potrzeba--ale problem jest w tym, że po rozbiciu biwaku pływamy na kanu przez cały dzień, dość daleko od naszego miejsca--i kilka razy nagła zmiana pogody spowodowała, że z ledwością dotarliśmy z powrotem. Dlatego od tamtej pory zawsze ze sobą mam nieprzemakalny worek, w którym jest mały namiocik, plandeka, kuchenka, gaz, podstawowe jedzenie, ubranie, latarki, radio, marine radio, etc.--w razie czego bez problemu możemy spędzić noc w jako-takim komforcie. Do tej pory nie musieliśmy tego używać, ale biorąc pod uwagę coraz bardziej nieprzewidywalną pogodę i konieczność płynięcia przez rozległe i otwarte połacie wody, czujemy się o wiele bardziej komfortowo wiedząc, że zawsze mamy jeszcze drugą alternatywę.
_________________
http://ontario-nature-polish.blogspot.com/ (Blog po polsku)
http://ontario-nature.blogspot.com/ (Blog po angielsku)
http://www.flickr.com/photos/jack_1962/sets/ (Zdjęcia)
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2011-06-10, 19:57   

czyli mam rozumieć, że zdublowałeś sprzęt biwakowy? ale czy to jednak nie mała przesada? zawsze można przenocować jedną noc w iście survivalowy sposób: szałasik itp.
_________________
"the question is who cares"
 
 
Jack 


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 128
Skąd: Ontario, Kanada
Wysłany: 2011-06-10, 20:13   

W pewnym procencie zdublowałem... ale z drugiej strony jadąc na 7-14 dni warto mieć extra gas i kuchnkę (raz się mi popsuła, i to zupełnie nowa!) i parę innych rzeczy, tak więc ten dodatkowy sprzęt nie zajmuje dużo miejsca. A co do szałasiku... może i można... ale często mówimy o bardzo surowym, skalistym terenie, do tego jeszcze się ściemnia, wieje wiatr, nieraz pada... harcerzem, a raczej zuchem byłem tylko przez 1 miesiąc w 1969 r. i mało pamiętam z survival... :smile: W każym razie biorąc pod uwagę tutejsze otwarte wody i tworzące się szybko fale, coś takiego jest naprawdę konieczne.
_________________
http://ontario-nature-polish.blogspot.com/ (Blog po polsku)
http://ontario-nature.blogspot.com/ (Blog po angielsku)
http://www.flickr.com/photos/jack_1962/sets/ (Zdjęcia)
 
 
JUKA2000 

Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 135
Skąd: znadwisły
Wysłany: 2011-06-10, 20:33   

Jack napisał/a:
jadąc na 7-14 dni

Ech , może człowieka wziąć zazdrość :wink: .
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2011-06-10, 21:51   

fakt nie pomyślałem trochę, inny klimat i inne potrzeby, teraz już rozumiem dlaczego masz tak wypchane kanu na zdjęciach :mrgreen:
_________________
"the question is who cares"
 
 
Jack 


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 128
Skąd: Ontario, Kanada
Wysłany: 2011-06-10, 22:03   

No właśnie, to jeszcze jeden powód--lubię podróżować w jako-takim komforcie. A realia tutaj też są trochę inne, często dookoła żywej (ludzkiej) duszy nie ma i trzeba sobie samemu radzić.
Juka: jak kiedyś już pisałem, ogólnie trzymam się blisko 'cywilizacji', ale nieraz tydzień to minimum, aby zrobić całą trasę. Znam kanuistów, co podróżują na prawdzwej północy, po kilka tygodni--jeden z grupą płynął przez 48 dni na jakiejś rzece, nie widzieli przez ten czas nikogo... jemu też zazdroszczę, ale to nie dla mnie...
_________________
http://ontario-nature-polish.blogspot.com/ (Blog po polsku)
http://ontario-nature.blogspot.com/ (Blog po angielsku)
http://www.flickr.com/photos/jack_1962/sets/ (Zdjęcia)
 
 
kochamojazone 


Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 52
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-06-13, 19:04   

Nie ruszam się nigdzie bez noża, krzesiwa i majt zapasowych :oops: .
 
 
Parthagas 

Dołączył: 08 Lip 2011
Posty: 18
Wysłany: 2011-07-12, 10:02   

Na dłuższą wyprawę w niezbyt znanym terenie, taką z biwakowaniem, zabieram:
- nóż ze stałą klingą, multitool lub scyzoryk wielofunkcyjny, toporek
- krzesiwo dublowane zapalniczką
- min. 2l wody pitnej
- coś przeciwdeszczowego, najczęściej poncho BW (wojsk niemieckich), gdyż jest podgumowane i całkowicie nieprzemakalne i od biedy można zrobić z niego schronienie
- spożywczak: dwa batony mars lub snickers, 2 zupki vietkongi, suszone warzywa (dodaje do zupek, żeby zneutralizować choć częściowo chemię w nich zawartą), kotlety sojowe (można wkruszyć do zupy i zwiększyć jej kaloryczność, która jest mizerna), sezamki-3 paczki, suszona żurawina, tic-taki-żeby czymś gębę zająć, herbata, cukier, przyprawy, pczka ryżu lub kuskus.
- kuchnia: kelly kettle dodatkowo wzbogacone palnikiem spirytusowym i małym ruszcikiem, menażka, kubek, sztućce (jak mi się nie chce wystrugać z drewna)
- opcjonalnie: śpiwór, karimata, folia pod tyłek.
Wbrew pozorom nie zajmuje to dużo miejsca, a zwiększa poczucie bezpieczeństwa i komfort pobytu.
 
 
drawa 
stary zgrywus


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 751
Skąd: Warthegau
Wysłany: 2011-08-12, 19:43   

Puszka Survivalu - zrób ją samemu
_________________
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759
 
 
drawa 
stary zgrywus


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 751
Skąd: Warthegau
Wysłany: 2011-09-21, 20:58   

No i wypełniło się nabyłem drogą licytacji dziś przeszła próbe , nada się.Nie zamiast maczety ale obok :!: Rozumie się że próby wodnej jeszcze nie przeszła :lol:
_________________
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759
 
 
tonieja 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 174
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2011-09-22, 01:37   

To teraz z maczetą i piłą będziesz pływał? :shock: Ciekawe, kiedy sobie przerżniesz ponton :lol:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku


Skocz do:  

Aktywności propagowane w tym forum mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia.
Administrator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne wypadki zaistniałe podczas ich uprawiania.
Pływaj zawsze w kamizelce asekuracyjnej. 90% (!) utonięć można by uniknąć gdyby ofiara miała ją założoną!

Korzystanie z Forum.Kanu.pl i www.Kanu.pl oznacza akceptację Regulaminu oraz zgodę na wykorzystywanie plików "cookies".

Administratorem www.Kanu.pl i forum.Kanu.pl jest Piotrek "Myszoor" Kaleta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group