budowa kanu ze sklejki |
Autor |
Wiadomość |
Thialf
Dołączył: 06 Lip 2010 Posty: 514 Skąd: Wrocław/Brzeg
|
Wysłany: 2010-08-13, 13:20
|
|
|
Zresztą uważam, że taka dyskusja jest trochę głupia, gdyż wchodzimy na odczucia i potrzeby osobiste, osób używających takich a nie innych kanu.
Dla innych wystarcza mała pojemnośc, dla innych zaś większa.
Różne cele i potrzeby. |
_________________ "the question is who cares" |
|
|
|
|
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
|
Wysłany: 2010-08-13, 13:45
|
|
|
określenie "głupia dyskusja" jest nieco kontrowersyjna, mi chodziło o to że kanu kojarzy się z dużą ładownością, a w tych 2 omawianych z Hobbo, to ładownością nie powalają co dla mnie jest niemiłą niespodzianką, pytanie jest dlaczego? czy to wina projektu, czy materiałów? skłaniam się do pierwszej tezy ale, patrz mój podpis na dole |
|
|
|
|
Thialf
Dołączył: 06 Lip 2010 Posty: 514 Skąd: Wrocław/Brzeg
|
Wysłany: 2010-08-13, 15:02
|
|
|
ok, określenie "głupia" mało trafne.
Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
Zgadzam się, że kanu jest bardziej pakowne i tak jest postrrzegane, jednak przyczyny czemu akurat ten model ma taką a nie inna ładowność, nie potrafię określić. Mogę co najwyżej strzelać, może nawet trafnie, ale pewności mieć nie będę. Też jestem początkujący. Musiał by się wypowiedzieć konstruktor. |
_________________ "the question is who cares" |
|
|
|
|
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
|
Wysłany: 2010-08-13, 17:52
|
|
|
Thialf napisał/a: | Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. |
wybaczam Ci synu idź i nie grzesz więcej
a teraz czekamy na wypowiedź bardziej doświadczonych kolegów |
|
|
|
|
pitman_pl
Gość
|
Wysłany: 2010-08-13, 18:34
|
|
|
Witam. Ja zbudowałem Peterboro - za godzinkę, półorej zamieszczę zdjęcia z budowy a teraz płynę Brdą po masło o Swornychgaci :]
PS.
Miałem założyć temat z budowy ale nie mogę się zarejestrować poprawnie i nie mogę tworzyć topików.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
|
Wysłany: 2010-08-13, 20:26
|
|
|
to fajnie żę możesz podzielić się swoim dorobkiem, może gdy uda Ci się zalogować to wstawisz fotki i opiszesz jakie były problemy. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2010-08-13, 20:51
|
|
|
Ze względu na brak warsztatu, całe przedsięwzięcie zorganizowałem w "salonie" :]
Początek:
Przygotowanie do laminowania:
Laminowanie z zewnątrz:
Było ładnie i gładko to popsułem szlifowaniem:
Po szlifowaniu pomalowałem żywicą ale wyszło zmatowienie na lewej burcie, nie wiem dlaczego. Poprawię po powrocie z urlopu.
|
|
|
|
|
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
|
Wysłany: 2010-08-13, 21:19
|
|
|
Jak to prosto wygląda, a kanu całkiem fajnie, tylko co z tym szlifowaniem? Miało być czy cos nie wyszło? A coż Ty masz za cierpliwą kobietę że pozwoliła na warsztat szkutniczy w salonie? A jak zapach przy laminowaniu? |
|
|
|
|
pitman_pl
Gość
|
Wysłany: 2010-08-13, 21:27
|
|
|
Prawdopodobnie zbyt cieńka warstwa zostala położona, pomalowana po szlifowaniu. Poprawię. Ze względu na brak czasu przed wyjazdem nie malowałem lakierem UV. Kolejna rzecz do zrobienia po powrocie.
Pływam w tej chwili w 4 osoby: 208 kg + silnik, akumulator i jakies drobiazgi. Płwa się dobrze i dosyć stabilnie.
Samemu, na pagaju pływa się naprawdę szybko, nawet pod prąd :> |
|
|
|
|
Thialf
Dołączył: 06 Lip 2010 Posty: 514 Skąd: Wrocław/Brzeg
|
Wysłany: 2010-08-13, 21:31
|
|
|
Chylę czoła
No moja to nie wiem czy taka cierpliwa by była?
Przy okazji możesz powiedzieć jakie koszta poniosłeś po za zestawem z Hobbo? Czyli płyta OSB, i inne, czy może już miałeś? Czym nakładałeś i rozprowadzałeś żywicę? Czym szlifowałeś? |
_________________ "the question is who cares" |
|
|
|
|
pitman_pl
Gość
|
Wysłany: 2010-08-13, 21:50
|
|
|
Szlifowałem szlifierką rotacyjną. ręczne szlifowanie to orka na ugorze w dobie elektronarzędzi.
Zestaw z hobbo.net generalnie OK - ale nst razem bym nie kupował :]
Do tego żywica - epidian 6011 + utw. IDA /kupione na www,gaz-bud.com.pl/ nakłaana szpachlą japońską /kupilem wałek do laminowania ale prawie nie używałem/.
Njagorszą rzeczą było laminowanie dziobów od wewnątrz - robiłem to z osobnych kawałków tkaniny szklanej.
Laminowałem tkaniną 200 gr/m2 - na dnie od wewnąrz i z zewnątrz podwójnie. |
|
|
|
|
Thialf
Dołączył: 06 Lip 2010 Posty: 514 Skąd: Wrocław/Brzeg
|
Wysłany: 2010-08-13, 22:10
|
|
|
Czemu na stępnym razem już byś nie kupił?
Co się stało? |
_________________ "the question is who cares" |
|
|
|
|
pitman_pl
Gość
|
Wysłany: 2010-08-13, 22:28
|
|
|
... ponieważ cena zestawu jest dosyć wysoka /atutem jest wycięcie numeryczne/ - cena sklejki + plany + własna praca bardziej się kalkuluje. Zdecydowałem się na zakup ze względu na ograniczenia czasowe. |
|
|
|
|
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
|
Wysłany: 2010-08-15, 10:16
|
|
|
Thialf jak postępy w pracy? Z ilu sklejek budujesz kanu? Masz już te sklejki? A jeśli masz to jakie? |
|
|
|
|
Thialf
Dołączył: 06 Lip 2010 Posty: 514 Skąd: Wrocław/Brzeg
|
Wysłany: 2010-08-15, 10:24
|
|
|
Tak jak pisałem wcześniej. Chwilowo nic nie buduję. Szukam jakiś kokretnych informacji na temat możliwości zginania 4mm sklejki, która była klejona na zakładkę (na razie lipa). Trochę też próbuję podliczyć ile by mnie to kosztowało i czy nie lepiej jednak kupić gotowca (spapram robotę i kasa w błoto).
Nawet myślałem, czy nie lepiej by było może składane kanu
Na prawdę jestem w kropce, muszę się nad wszystkim spokojnie zastanowić. |
_________________ "the question is who cares" |
|
|
|
|
|