forum.Kanu.pl » Strona Główna

 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: Myszoor
2012-04-24, 06:50
Wózek Smery
Autor Wiadomość
smera 

Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 41
Skąd: Solec
Wysłany: 2012-01-19, 13:34   

Wózek, wspaniały (zdjęcia powyżej). Ale i uniwersalny. Można nim wozić także rury, o dużych przekrojach. Wiadomość dla tych, którzy operują takimi rurami, na budowach. (koniecznie trzeba opatentować, byłby z tego grosz).
Mnie, marzy się zbudowanie takiego wózka, który:
a) Byłby jednością z łódką, na czas określony.
b) Przypominałby swoim wyglądem tarcze, z łodzi Wikingów. Niekoniecznie wieloparowe. Jedna para wystarczy.
c) Podczas pływania, koła uniesione powyżej linii wodnej tak, aby pod własnym ciężarem, nie opadały do wody
d) Przeciwne położenie kół (do transportu) nie zmieniałyby pozycji, z powodu ciężaru kanu.


Kto narysuje, takie"podwozie"?
_________________
Wesołe jest życie staruszka, tu kanu tam puszka...
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2012-01-19, 15:09   

smera napisał/a:
Mnie, marzy się zbudowanie takiego wózka, który:
a) Byłby jednością z łódką, na czas określony.
b) Przypominałby swoim wyglądem tarcze, z łodzi Wikingów. Niekoniecznie wieloparowe. Jedna para wystarczy.
c) Podczas pływania, koła uniesione powyżej linii wodnej tak, aby pod własnym ciężarem, nie opadały do wody
d) Przeciwne położenie kół (do transportu) nie zmieniałyby pozycji, z powodu ciężaru kanu.


wciąż nie mogę sobie tego wyobrazić, te tarcze mi wszystko komplikują :???: :shock:
_________________
"the question is who cares"
 
 
smera 

Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 41
Skąd: Solec
Wysłany: 2012-01-19, 18:28   

Wyobraź sobie, kolego, koła z wózka np. inwalidzkiego (takie pasują mi, ale nie wiem jaka jest ich nośność. Pasują, ponieważ w odróżnieniu do rowerowych, nie muszą być podparte z obydwu stron). Ich wielkość jest mniej lub więcej równa tarczy obronnej. (można przyozdobić zewnętrzne boki, zmyślnie pomalowanymi kapslami). Ale co innego jest dla mnie istotne, to waga (niewielka) i duża średnica. Ale głównie najważniejsze jest to, że ich średnica powoduje łatwiejsze przetaczanie łodzi. Małej średnicy koła, zaliczają każdy dołek, przewracając łódź, lub wypadając z pod niej. No chyba, że znajdziesz w terenie, odpowiednie dla małych kółek, dukty.
Wiem co chciałbym dalej. Ale może dotychczasowa moja myśl, idzie w złym kierunku?
_________________
Wesołe jest życie staruszka, tu kanu tam puszka...
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2012-01-19, 19:24   

co do wielkości koła zgadzam się w 100%, jak pamiętam szerokość tarczy wikingów to tak mniej więcej 90 - 100 cm,
smera napisał/a:
(można przyozdobić zewnętrzne boki, zmyślnie pomalowanymi kapslami)

no to teraz będzie wóż cygański :P :lol: (bez urazy),
smera napisał/a:
Wiem co chciałbym dalej. Ale może dotychczasowa moja myśl, idzie w złym kierunku?

ciągnij temat dalej, na razie to za mało dla osób trzecich, takich jak ja, by stwierdzić słuszność rozumowania czy też nie, nie zakładam, że pomysł od strony technicznej czy jakiej kol wiek innej jest zły, bo niby jak mam to stwierdzić nie mogąc sobie tego wyobrazić, a nuż jest strzałem w dziesiątkę. Pisz dalej.
_________________
"the question is who cares"
 
 
smera 

Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 41
Skąd: Solec
Wysłany: 2012-01-19, 20:45   

"mało nas, mało nas..."

a) Byłby jednością z łódką, na czas określony.
b) Przypominałby swoim wyglądem tarcze, z łodzi Wikingów. Niekoniecznie wieloparowe. Jedna para wystarczy.
ad.a) Czyli np. kwadratowa rama(metalowa np. Pa-4, lub klejonka drewniana, kładziona od góry, na krawędzie burt. A dociśnięta do w/w krawędzi np. taśmami stalowymi - nierdzewnymi, o dużej wytrzymałości. Dociśko-regulacje z pomocą śrub, także nierdzewnych. Taśmy, przebiegałyby pod dnem łodzi, nie wpływając wiele, na jej opływowość. Rama, byłaby podstawą, do której mocowałbym detal ze stali sprężystej, wykonany z jednej sztuki, będący także amortyzatorem, jak i półośkami do kół. Zmiana położenia kół, z pasywnego na pracujące, odbywałoby się, za jednym ruchem, zmieniającym owe położenia. Pasywne położenie - pod własnym ciężarem kół, w stanie spoczynku. Pracujące, pod ciężarem łodzi.
ad.b A na kapslach, możesz domalować niewidoczną (z powodu owych kół)burtę kanu. Góra to trzcinowisko. Lub rozognioną, po piwie, twarz Ferdka, na tle słoneczka.
_________________
Wesołe jest życie staruszka, tu kanu tam puszka...
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2012-01-19, 21:34   

Wiesz co ja chyba straciłem wyobraźnię bo wciąż tego nie widzę, mógłbyś pokazać to w kilku rzutach, nawet odręczny rysunek?
Co do tego nie wpływania na opływowość na kadłub, to nie bardzo jestem przekonany, w końcu nawet nie wielkie stępki potrafią pomóc lub poprzeszkadzać a tu jak pasy nie będą do końca spasowane a z tym trzeba się liczyć to będą stawiać niezły opór.
Kolejna sprawa to w całym projekcie cholernie dużo stali i to stali nie rdzewnej która jest cięższa od zwykłej, nie boisz się, że później nie ruszysz tego z miejsca w trakcie przenoski vel portażu, nie daj boże pod górkę? W wodzie też zamieni się to wszystko w ciężki pancernik do którego trzeba silnika by popłynął. No i ten jeden ruch zmieniający ułożenie kół, jak miał by się odbywać za pomocą czego, na jakiej zasadzie i czy w dwie strony szło by łatwo? hę?
_________________
"the question is who cares"
 
 
smera 

Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 41
Skąd: Solec
Wysłany: 2012-01-20, 00:08   

"Co do tego nie wpływania na opływowość na kadłub, to nie bardzo jestem przekonany,"
Taśma o grubości 0,35 mm., nie będzie przeszkodą. Nawet cztery taśmy, nie jedna na drugiej, ale jedna za drugą. Z nierdzewki, to może być wszystko. Naciąg, z ocynkowanej stali. (Taśma, o szer 30mm., została mi po słynnym zakupie). Ośka, z pręta stalowego fi np.16, bo nie wiem jaka ma być oś, do w/w kół. Najpierw muszę zdobyć koła do wózka inwalidzkiego. Owe ośki i belka skrętna (jak np. w golfie),tu, z jednego pręta. Napęd- tylko ręczny. Przy "zakładaniu kół", wystarczy podnieść dziób, ciągnąc w stronę brzegu. Odwrotna operacja, to wjechać do wody, a gdy dno łodzi popłynie, wyjąć koła (ciągnąc ręcznie za jedno) i oprzeć, obracając do oporu, w przeciwnym kierunku do wyjeżdżania z wody,(kiedy "zazbrajasz" kołami łódź.) Proste. Waga, na moje oko, cirka 10-15 kg. z kołami. Tylko mam pytanie. Jeśli narysuję, to ktoś z grupy "mało nas" poleci z tym do UP. A my...?
_________________
Wesołe jest życie staruszka, tu kanu tam puszka...
 
 
Thialf 


Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 514
Skąd: Wrocław/Brzeg
Wysłany: 2012-01-20, 00:16   

więcej wiary w ludzi :P , koło tego typu jak chcesz, czyli z wózka inwalidzkiego powinno bez problemu udźwignąć 60 a może i 100 kg. tylko, że te tańsze i typowe są do jazdy po asfalcie a nie po bezdrożach. Kolejne pytanie: a ile to ustrojstwo zajmie burty? da się jeszcze wiosłować, będzie miejsce?
_________________
"the question is who cares"
 
 
smera 

Dołączył: 04 Gru 2011
Posty: 41
Skąd: Solec
Wysłany: 2012-01-20, 06:40   

Pewnie zauważyłeś, że jak narazie, buduję w wyobraźni. Ale sądzę, że odlegóść między belkami poprzecznymi ramy, czyli będącymi w konflikcie z drożnością wzdłużną jednostki, nie powinna przekraczać 500 mm. Można przypuszczać, że w niektórych przypadkach, wioślarz znajdzie się wygodnie, między nimi. Ale każda łódka jest inna, dlatego należy podchodzić do sprawy indywidualnie. Kadłub, podparty od spodu taśmami, nie powinien przełamać się z powodu własnego i dodatkowego - ciążaru. I jeszcze mieć jakiś zapas.
Belki ramy, biegnące wzdłóż krawędzi burt, mogą być znacznie dłuższe. Dobrane metodą prób i błędów. Podwójny osiowahaczbelkoskrętny (buduję wyraz trochę po niemiecku), po "zarobieniu " końcówek w tokarni(do wymiaru piast), a po odpowiednim wygięciu w kształcie litery C(z ogonkami osiek, wygiętymi na zewnątrz), przymocowywany jest do ramy z pomocą dwóch łoży, z otworami na tę belkę. Obrót belki, w/g własnej osi, ograniczony do miejsc, związanych z funkcjami kół. A funkcje są dwie. Jazda i spoczynek.
Wydaje mi się, że nie piszę zagadek. Narysuj, jak to widzisz. Zrobimy model.

[ Dodano: 2012-01-20, 06:48 ]
Nie muszę dodawać, że osiobelkoskrętnywahacz, musi przejść obróbkę termiczną, aby zapewnić odpowiednią pracę, bez ryzyka jej pęknięcia. Urządzenie, tak sobie wyobrażam, jest bardzo proste. Trasę wodną i lądową, pokonywać będzie - "z marszu"! A umycie kół po błocie, nie jest problemem. Można zastosować podwójnoprofilowe felgi, grubsze sprychy, łożyska ZZ szczelne.

[ Dodano: 2012-01-20, 13:12 ]
Jak wygląda procedura wklejenia szkicu wózka? Już zeskanowałem.
_________________
Wesołe jest życie staruszka, tu kanu tam puszka...
 
 
drawa 
stary zgrywus


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 751
Skąd: Warthegau
Wysłany: 2012-01-20, 16:22   

Cytat:
Jak wygląda procedura wklejenia szkicu wózka?
tak jak zdjęć :arrow: http://forum.kanu.pl/viewtopic.php?t=144. OSOBIŚCIE używam :arrow: http://www.otofotki.pl/
_________________
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759
 
 
bosman 

Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 187
Skąd: Wwa
Wysłany: 2012-01-23, 13:03   

Z wózkiem smery. No tak smera! Koła jak tarcze na łodzi wikingów, ale jednak wystają aż ok 15 cm. każde. Co dodaje nam, do szerokości kanu, trzydzieści strasznych centymetrów. Nie zmieszczę się w wąskich kanałach i między drzewami. Teoretycznie. Po za tym, jak mam daleko sięgać pagajem, skoro koło, jest ze mną w konflikcie! Musiałbym zastosować dulki i inny rodzaj wioseł. Ale czy tak przystoi kanuniście. Jak zrobisz, to pokaż! Może da się doczepić do mojego roweru. Ale jak zrobić zaczep do roweru?
_________________
"Wesołe jest życie staruszka"...
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2012-01-24, 10:55   

smera napisał/a:
Pewnie zauważyłeś, że jak narazie, buduję w wyobraźni. ....

Mam nieodparte wrażenie, że pływasz też w wyobraźni :\ Osobiście przez te dwa lata jak mam kontakt z kanu spędziłem nie więcej niż miesiąc na wodzie - ale nawet tak skromne doświadczenie (praktycznie wszystkie moje przenoski to tak naprawdę były przewózki, tylko raz męczyłem się z przeciąganiem) podpowiada mi, że cała idea to delikatnie mówiąc bzdura. Choćby dlatego, że blokuje przestrzeń ładunkową na środku kanu a walory estetyczne, kwestie funkcjonalne przy toczeniu na przewózkach czy odwracanie kanu po wywrotce po prostu przemilczę ...

PS
Naprawdę nic osobistego - po prostu gdyby miało to naprawdę sens praktyczny to już dawno na takie patent wpadłby ktoś za oceanem.

Niemniej dla zainteresowanych grafika Smery:

_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
ewa

Konto: Skasowane
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 237
Wysłany: 2012-01-24, 15:40   

:mrgreen:
 
 
Halny 


Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 123
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-01-24, 19:59   

Bez urazy, ale dla mnie to jest przerost formy nad treścią...
_________________
Michał
 
 
Matusz 


Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 170
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2012-01-24, 22:56   

Wybacz Smera, ale Twoja koncepcja wózka jest absurdalna. Taki wózek zintegrowany z kanu będzie tylko zawadą uniemożliwiającą pływanie. Do tego zawadą niebezpieczną (pisałem już o tym w innym miejscu).
Drodzy forumowicze, głupie pomysły trzeba nazywać po imieniu. Kiedyś ktoś zaglądnie na to forum w poszukiwaniu wartościowych informacji i choćby taki absurdalny pomysł na wózek weźmie za dobrą monetę.

Matusz
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku


Skocz do:  

Aktywności propagowane w tym forum mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia.
Administrator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne wypadki zaistniałe podczas ich uprawiania.
Pływaj zawsze w kamizelce asekuracyjnej. 90% (!) utonięć można by uniknąć gdyby ofiara miała ją założoną!

Korzystanie z Forum.Kanu.pl i www.Kanu.pl oznacza akceptację Regulaminu oraz zgodę na wykorzystywanie plików "cookies".

Administratorem www.Kanu.pl i forum.Kanu.pl jest Piotrek "Myszoor" Kaleta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group