w sumie to nie wczoraj ale kilka dni temu, fajne rzeki, jak się nieco ogarnę po powrocie to napiszę coś dłuższego Na razie tylko tyle, że kraj fajny, ludzie bardzo OK, widoki zacne i tylko ceny chore :\
No i jest apetyt na więcej w przyszłym roku
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Mam nadzieję, że moje grafomaństwo jeszcze Was nie męczy
PS
Ponawiam przy okazji apel o nadsyłanie do publikacji na www.Kanu.pl własnych materiałów związanych z pływaniem kanu
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
Wysłany: 2011-08-14, 21:03
złą pogode zawsze wieszczy:
- czerwone niebo o zachodzie
- mglista obrączka wokół księżyca
- dym zamiast pionowo do nieba, kładzie się nisko
szczególnie jeśli dzień był słoneczny.
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
Wysłany: 2011-08-15, 09:35
Z uwagą przeczytałem relację, jak zwykle przepiękne zdjęcia, poza tym północne klimaty to coś co mnie kręci, ale jedno co mi się rzuciło to przenoski, niestety ich temat dominuje w relacji, czy tak mocno doskwierają czy tylko to moje wrażenia. Poza tym czytając opisy można tylko podziwiać jak dobrze rzeka jest przygotowana do spływów. Dziękuję za relacje a w szczególności za zdjęcia są naprawdę ładne a niektóre to dla mnie majstersztyk , pozdr serdecznie.
złą pogode zawsze wieszczy:
- czerwone niebo o zachodzie
- mglista obrączka wokół księżyca
- dym zamiast pionowo do nieba, kładzie się nisko
szczególnie jeśli dzień był słoneczny.
- na niebie pojawiają się "fajki"
- barometr leci w dół :)
Adam, napisał/a:
Z uwagą przeczytałem relację, jak zwykle przepiękne zdjęcia, poza tym północne klimaty to coś co mnie kręci, ale jedno co mi się rzuciło to przenoski, niestety ich temat dominuje w relacji, czy tak mocno doskwierają czy tylko to moje wrażenia.
Adam - na Svartälven jest ich upierdliwie dużo po prostu, a w przebiegu rzeki dominują jeziora więc tak to wygląda i tyle. My dwa dni później przenieśliśmy się na Vester Dalälven i tam na 1ookm pływania obowiązkowa przenoska była tylko jedna :)
Generalnie to zależy gdzie jest dana rzeka, ja mam (na razie jeszcze nie poparte doświadczeniem) wrażenie, że na południu Szwecji tych elektrowni jest dużo więcej niż na północy :) A jeżeli tak jest tak faktycznie jest to kierunek kolejnych wypadów może być tylko jeden - na północ :D
Może Andrzej coś napisze o tym temacie ze swoich tegorocznych obserwacji ;)
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Adam,
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 66 Skąd: kaszuby i kociewie
Wysłany: 2011-08-15, 12:17
W takim razie z niecierpliwością czekam na kolejne relacje, tym razem bez uciążliwych przenosek, poza tym warto opierać się na doświadczeniach innych, może kiedyś gdy wybiorę się do Szwecji (to nie będzie tak szybko, na razie są inne priorytety) to już wiem NA PÓŁNOC, powodzenia
W takim razie z niecierpliwością czekam na kolejne relacje, tym razem bez uciążliwych przenosek,
poprzednio nie wspomniałem, że na jakieś 135 m różnicy wysokości między początkiem a końcem trasy 124 metry pochłaniają tamy :\
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Co do zdjęć - dobre zdjęcie krajobrazowe powstaje wtedy gdy człowiek z jakąś wiedzą o świetle jest w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Tam to było 5% takich przypadków niestety - w tym kontekście to był niestety spływ a nie polowanie
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Pięknie się czyta, a zwłaszcza ogląda
Szczególnie pięknie się "pochłania, bo piękne zdjęcia, ale też, bo zna się miejsca ze zdjęć
W lipcu tego roku pływałam Svartälven. Śmieszne, na Twoją relację trafiłam dopiero w tym tygodniu, ponad miesiąc po powrocie. Chciałam znajomym, zresztą chyba i Tobie znajomym (Andrzej i Gosia w zielonym kanu ) wysłać jakieś namiary na tą rzekę i czyjeś relacje. Myślałam, że znajdę tylko szwedzkie lub niemieckie. a tu niespodzianka, i to jaka!
Miałam i ja zrobić swoją relację...ale teraz nie jestem już taka pewna
Waszych zdjęć nie przeskoczę...ani szczegółowości opisu (metry, wszystkie nazwy itp...)
Ja po prostu kocham pływać, szczególnie w Szwecji, chłonąć dzikość, wolność, bliskość natury-dalekość od ludzi Nie zawsze pamiętam, żeby zarejestrować jak się nazywało to, gdzie coś było ...trochę jestem nieuporządkowana i często zbyt jadę emocjami.
Dzięki za przypomnienie pięknego dla mnie miejsca i uporządkowanie, uzupełnienie nazw poszczególnych etapów.
Tak dla uzupełnienia, zaczynałam, zaczynaliśmy (mocna dwójka: mój mężczyzna i ja ) w Tyfors, ale kończyliśmy dalej, w Sävsjön.
Szczególnie pięknie się "pochłania, bo piękne zdjęcia, ale też, bo zna się miejsca ze zdjęć
W lipcu tego roku pływałam Svartälven. Śmieszne, na Twoją relację trafiłam dopiero w tym tygodniu, ponad miesiąc po powrocie. Chciałam znajomym, zresztą chyba i Tobie znajomym (Andrzej i Gosia w zielonym kanu ) wysłać jakieś namiary na tą rzekę i czyjeś relacje. Myślałam, że znajdę tylko szwedzkie lub niemieckie. a tu niespodzianka, i to jaka!
Wiesz - kwestia jest tego typu, że dużo ludzi z Polski tam pływa (również w kanu), ale żeby się to choć w 50% przekładało na jakieś ślady z postaci zdjęć czy relacji. No tak dobrze nie ma - mnie w tym roku Skandynawia ominęła a z forumowiczów wyłącznie Waldek (mogę tak?) wystawił coś swojego Chwała mu za to
dorutka napisał/a:
Miałam i ja zrobić swoją relację...ale teraz nie jestem już taka pewna
Waszych zdjęć nie przeskoczę...ani szczegółowości opisu (metry, wszystkie nazwy itp...)
Ja po prostu kocham pływać, szczególnie w Szwecji, chłonąć dzikość, wolność, bliskość natury-dalekość od ludzi Nie zawsze pamiętam, żeby zarejestrować jak się nazywało to, gdzie coś było ...trochę jestem nieuporządkowana i często zbyt jadę emocjami.
a ja czasem zbyt poukładany - gdzieniegdzie się to mści
dorutka napisał/a:
Dzięki za przypomnienie pięknego dla mnie miejsca i uporządkowanie, uzupełnienie nazw poszczególnych etapów.
Tak dla uzupełnienia, zaczynałam, zaczynaliśmy (mocna dwójka: mój mężczyzna i ja ) w Tyfors, ale kończyliśmy dalej, w Sävsjön.
Wystawcie może choć kilka zdjęć W końcu co fotograf to inna percepcja
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Kolejny raz, z przyjemnością przeczytałam, a przede wszystkim obejrzałam, Twoją relację.
W następny weekend wyruszamy "na Szwecję". Wszystko wskazuje, że przynajmniej na jakiś czas, zaczepimy znów o Svartälven. Dla nas jeziorny charakter rzeki i ilość przenosek nie stanowiły problemu. Nawet zmienność i "deszczowość" pogody. W takich wypadkach nie przerywamy płynięcia, tylko płynąc wyciągamy przeciwdeszczowe kurtki, a jak bardzo źle, to i przeciwdeszczowe spodnie, które zawsze mamy na podorędziu, wciągamy na siebie i płyniemy dalej - jak ci Szwedzi
Jak zwykle polecimy emocjami i tym "co nam w duszy zagra" i albo popłyniemy Svartälven... pod prąd (żeby zaoszczędzić na transporcie niestety mój facet nie ma odwagi na stopa...) albo przeskoczymy na inne sąsiednie rzeki, czy jeziora.
Z pewnością (przynajmniej ja będę do tego dążyć) odwiedzimy małe, odosobnione i tajemnicze jeziorko powyżej Seavsjön (nasza meta). Odosobnione i piekne. Z rosiczkami, żurawiami i przepięknym, szerokim, piaszczystym brzegiem.
Co poza tym jeszcze, to się okaże...
... Wszystko wskazuje, że przynajmniej na jakiś czas, zaczepimy znów o Svartälven. ...
hmmm - a czemu nie spróbujecie jednak czegoś innego? Organizować całkiem duży wypad w to samo miejsce jeżeli celów jest tyle, że życia nie starczy by je zrealizować? ...
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach