CINDERELLA |
Autor |
Wiadomość |
drawa
stary zgrywus
Dołączył: 09 Kwi 2011 Posty: 751 Skąd: Warthegau
|
Wysłany: 2013-01-29, 07:52
|
|
|
Rada kolegi Cytat: | ~Grzegorz Chomik
Wilk morski
Wysłany: Wczoraj 21:14
Przy struganiu ze styropianu, szansa na to że zrobisz dwa identyczne pływaki jest nikła, chyba że masz w rękach wbudowane CNC Najrozsądniejsza wydawała by się raczej oblaminowana sklejka. Popatrz sobie na sklejki elastyczne można z nich robić dużo fajnych rzeczy według mnie do tego nadała by się całkiem nieźle. | wiadomość z tej STRONY |
_________________ Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759 |
|
|
|
|
Żółtodziób
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 214 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2013-01-29, 11:45
|
|
|
Dla osób które nie parały sie modelarstwem podsyłam link jak w domowych warunkach obrabia sie styropian.
W przypadku kadłuba typu sharpie mozna z powodzeniem tę metode zaadoptować bez CNC i kuriera.
http://www.modelarniabiel...a-ze-styropianu
Tak więc tezy że nie da sie dwu identycznych kadłubów ze styropianu wykonac nie do końca sa prawdziwe. |
|
|
|
|
Laik
Dołączył: 07 Mar 2012 Posty: 57 Skąd: Rybnicki Okręg Węglowy
|
Wysłany: 2013-02-23, 08:18
|
|
|
piątek 22 luty 2013
Tak dla przypomnienia: dla poprawienia stateczności zbudowanego w ubiegłym roku kanu, postanowiłem dobudować dwa pływaki, a z powodu lenistwa - zamontować żagiel.
Pływaki robię na podstawie planów ze strony: http://www.salmoboats.com/outrigger_canoe.html
Plany przeskalowałem tak, aby pływak zmieścił się na jednym arkuszu sklejki.
Oczywiście za radą kolegów z tego forum nabyłem sklejkę 4mm. Ponieważ kształt nie jest zbyt skomplikowany, postanowiłem i tym razem obyć się bez plotera CNC i po nabyciu brzeszczotu do sklejki, wyrzynarką wyciąłem burty, pokład i wręgi.
W pokładzie jeszcze nie ma otworów na dekle, bo jeszcze nie wiem jakiej będą średnicy
(a tak na marginesie: chcę do tego celu wykorzystać zamknięcia z plastikowych puszek po farbach. Wydają mi się bardzo szczelne. Ale najpierw zrobię próby na oddzielnym kawałku sklejki).
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym od razu po wycięciu, nie zszył drutem burt i wręgów, aby zobaczyć kształt, no i sprawdzić jak się zachowa bądź co bądź bardzo wiotka sklejka:
No… powiedzmy że kształt przypomina to co jest na zdjęciach tego pływaka. Ale trzy wręgi, które rozpierają burty nie nadają tym burtom ładnej, opływowej linii. Pomiędzy wręgami burty wyginają się do wewnątrz. Po przyłożeniu pokładu moje obawy się tylko potwierdziły. Spodziewam się kłopotów przy montaży pokładu z burtami.
Radekkanu sugerował:
Cytat: | Osobiście to bym w pływaku dokleił listewkę wewnętrzną (12x12 mm) przy burtach. Po zalaminowani środka i pokładu od spodu, przykleisz do tej listwy pokład. |
Jak to zwykle u mnie bywa: diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli przykleję wskazane listewki do burt, które nie mają płynnej linii, to tylko ten zły kształt utrwalę.
A może oprócz wręg włożyć między burty w kilku miejscach dodatkowe listwy rozpychające burty – takie cienkie, które nie zwiększałyby znacznie ciężaru pływaka.
Zastanawiałem się nad przyklejeniem tych listewek, które sugeruje radekkanu najpierw do pokładu, a dopiero potem włożyć to miedzy burty. Ale kształt pokładu też nie jest płaski, i przyklejenie listewek też go usztywni.
A jeszcze dodatkowo, przy zastosowaniu tych listewek nie bardzo wiem jak zastosować szycie drutem.
Więc na razie tylko patrzę tępym wzrokiem na efekt dotychczasowej pracy.
Widzę, że muszę jeszcze sporo pogłówkować, zanim zabiorę się do mieszania żywicy.
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę... |
_________________ ...a co mi szkodzi, zapytam. Najwyżej wyśmieją! |
|
|
|
|
Szajba
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Lis 2012 Posty: 173 Skąd: Wójtowo
|
Wysłany: 2013-02-23, 09:25
|
|
|
Za dużo główkujesz
Listwa o wymiarach 12x12 jest na tyle sztywna i zarazem elastyczna by przy trzech szablonach ułożyć się w płynną linię.
Przyszyj pokład "na próbę" i zobaczysz że wszystko Ci się ułoży tak jak być powinno, w końcu to pokład jest tu najlepszym szablonem |
_________________ When you have to shoot...Shoot! Don't talk |
|
|
|
|
Amator
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 151 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 2013-02-23, 09:49
|
|
|
Co do tak zwanych dekli to proponuję zakup oryginalnych .
Takie dekle występują pod nazwą luk inspekcyjny , są o różnych średnicach a ich cena nie jest wygórowana , można je kupić na allegro .
Jeżeli chodzi o płynność linii burt to kolega ma rację listwy wzdłuż krawędzi burty nadadzą się im prawidłową linię .
Przerabiam mój pierwszy kajak przyciąłem i obniżyłem burty a płynna linia wyszła sam po tym jak przykleiłem listwy odbojowe . |
_________________ Po pierwsze: trzeba mieć pasję. Pasja podwaja wartość naszego życia. Bez względu na to, czy pasją jest żeglarstwo, czy zbieranie znaczków.
Piotr Targowski |
|
|
|
|
drawa
stary zgrywus
Dołączył: 09 Kwi 2011 Posty: 751 Skąd: Warthegau
|
Wysłany: 2013-02-23, 10:46
|
|
|
Dekiel - luk inspekcyjny . Występują w dwóch rodzajach mocowań. na gwint i na bagnet. Mam jeden i drugi, zdecydowanie stawiam na bagnet Jestem tu też zeby pomagać |
_________________ Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759 |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-02-27, 00:16
|
|
|
Nawiązując do mojego wcześniejszego postu to w końcu się dowiedziałem jak jest z CNC u nas w firmie. I tak Szeryf mój twierdzi ze godzina pracy CNC to koszt 450-500zł
Ale ostatnio patrzyłem jak była wycinana konstrukcja łóżka składanego z zagłówkiem o wymiarach 2m na 1 m do pokoju dziecinnego dla jakichś architektów z którymi współpracujemy to wyszło ze ze skleki 20 z 2 arkuszy zostały wycięte 2 łóżka w mniej więcej 30minut. Koszt około 300zł
Czy dużo czy mało - nie wiem. Brak mi skali porównawczej - na razie, ale zaczynam sie powoli interesować tym tematemi zaczynam po godzinach pracy szkolenie na CNC bo to jednak przyszłość
Myślę że wycięcie ze sklejki 4 pływaków zajęłoby mniej nić 30 minut więc stawiam na koszt pomiędzy 150-200zł.
Jeśli są jacyś zorientowani w temacie to proszę o podpowiedź dużo to czy malo za taką usługę.
A jak wbijesz do gogla dekle holta to znajdziesz całkiem niezły wybór wielkości i cen |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Laik
Dołączył: 07 Mar 2012 Posty: 57 Skąd: Rybnicki Okręg Węglowy
|
Wysłany: 2013-03-07, 01:31
|
|
|
Środa 6 marca 2013
Zgodnie z sugestią doradców (dziękuję!) przygotowałem bezsękowe listwy o przekroju ok. 12 x 12. Przy okazji prac z kadłubem zostałem zmuszony do zrobienia „mini helingu”, bo inaczej trudno było manipulować z przedmiotem, który wywracał się na wszystkie strony i uciekał spod rąk.
Teraz już wygodnie można przymierzać pokład z burtami i mocować w/w listwy, które oprócz nadania płynności kształtu będą też wzmocnieniem łączenia pokładu z burtami.
Niestety temperatura w garażu nie pozwala na dobre zżelowanie żywicy i po każdej pracy z żywicą muszę kadłub przenosić do pokoju, w którym temperatura jest „pokojowa”.
Po kilku godzinach kadłub nadaje się do dalszej obróbki.
Listwy wzdłużne zostały już zukosowane, wnętrze zalaminowane – oczywiście z płótnem szklanym.
Teraz czekam na dostawę dekli, bo przed przyklejeniem pokładu muszę je w nim zamocować.
Dziękuję za uwagę! |
_________________ ...a co mi szkodzi, zapytam. Najwyżej wyśmieją! |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-03-07, 09:30
|
|
|
Wygląda ślicznie - sam bym chciał takie mieć |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Laik
Dołączył: 07 Mar 2012 Posty: 57 Skąd: Rybnicki Okręg Węglowy
|
Wysłany: 2013-04-09, 17:20
|
|
|
9 kwietnia 2013
Z tym całym laminowaniem to jest tak jak z seksem; nie nauczysz się tego z internetu!
Ale po kolei.
Wklejenie listew mających za zadanie nadać obły kształt burtom bardzo się przydało do połączenia tych burt z pokładem. Po zukosowaniu, powierzchnia styku w/w listew z pokładem wynosi ok. 1,5 cm
Ta duża powierzchnia styku znacznie wzmocni łączenie.
Jeszcze jedna nauczka i porada dla ewentualnych naśladowców (ostatecznie w tym celu to forum istnieje). Gdybym robił coś podobnego następnym razem, to pokład wytrasowałbym na podstawie już sklejonych burt. Niestety krzywizna burt nie chciała się dopasować do kształtu pokładu wyciętego na podstawie projektu. Przyznaję, że dokładność trasowania i wycinania też nie była na najwyższym poziomie. W każdym razie użycie wyżej wspomnianych listew zażegnało problem, pokład nie wpadł do środka, a powierzchnia styku jest zadawalająca (przynajmniej mnie).
Pomimo uprzednich planów, dekli świadomie nie wklejałem z czysto praktycznych powodów: musiałbym bardzo uważać, aby ich nie ubrudzić podczas pracy z żywicą i na każdym kolejnym etapie prac. Natomiast przed przyklejeniem pokładu podkleiłem jesionowe klocki w miejscu mocowania dźwigarów.
Schnięcie i wiązanie oczywiście w „temperaturze pokojowej”
Po związaniu żywicy, ostatnie przymiarki i po raz ostatni kontrola wnętrza pływaków. Połączenie pokładów z burtami za pomocą żywicy zagęszczonej aerosolem. (Przyznam, że praca ż żywicą w niezbyt ciepłym garaży ma swoje plusy, a właściwie jeden plus: nie trzeba się spieszyć).
Dla schnięcia i związania żywicy ponownie „temperatura pokojowa”.
Dzięki temu przenoszeniu do ciepłego pokoju były w ogóle możliwe jakiekolwiek prace. Bez tego żywica nie zżelowała nawet na drugi dzień.
A po stwardnieniu łączenia wziąłem się za wcześniej wspomniane LAMINOWANIE!.
Niby nie powinno być to dla mnie problemem; ostatecznie kanu już zrobiłem i nawet nim pływałem. Ale chyba, dopóki nie odwiedzę jakiegoś szkutnika i nie przypatrzę się jego robocie to na dźwięk słowa laminowanie będę zawsze odczuwać mrowienie na całym ciele. Nigdy nie zrozumiem jakimi metodami doprowadzono do takiej „elementarzowej” gładkości jednostki, które inni forumowicze przedstawiają na swoich fotkach. Mnie po każdej nowo nałożonej warstwie żywicy nierówności powiększają się jeszcze bardziej, a konieczność szlifowania, każdorazowo wymusza na mnie zażywanie tabletek przeciwbólowych. I cóż z tego, że doprowadziłem swoimi mięśniami powierzchnię to względnej równości, przemyłem acetonem, odczekałem, nałożyłem nową warstwę żywicy i….. oto efekt.
Ładny, prawda?
Powtarzam: nie nauczysz się tego z internetu!
A tak dla informacji; poprosiłem o konsultacje znajomego lakiernika samochodowego. Przyszedł popatrzył na moje dzieło, potem na mnie i powiedział: mam teraz trochę luzu, przywieź to do mnie.
Myślę, że dopiero teraz zobaczę jak się robi, żeby było ładnie i gładko.
Pozdrawiam! |
_________________ ...a co mi szkodzi, zapytam. Najwyżej wyśmieją! |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-04-09, 18:44
|
|
|
życzę Ci szczęścia i obyś sobie z tym problemem szybko poradził.
Mam nadzieję że opiszesz coijak zrobił Twój znajomy żeby było cacy |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
ManaT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Paź 2012 Posty: 647 Skąd: Leszno
|
Wysłany: 2013-04-10, 15:45
|
|
|
Pływaki wyglądają fajnie. Też jestem ciekaw co z gładkością laminatu. |
_________________ trzeba spływać |
|
|
|
|
Radek
Pomógł: 20 razy Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 1226 Skąd: Raciąż
|
Wysłany: 2013-04-10, 21:21
|
|
|
Marek,
Sam jak kładę laminat i chcę uzyskać gładką powierzchnię to żywicę nakładam mokre na mokre. Jak żywica zaczyna żelować i po dotknięciu jej ciągną się takie delikatne niteczki to zaczynamy nakładać warstwę żywicy i tak aż do pokrycia całego szkła.
Lepiej jest położyć 4-5 ale cieńszych warstw wałeczkiem niż 2 grubo pędzlem.
Trzeba chodzić przy laminacie i rozprowadzać zacieki, ta czynność jest nieunikniona.
Czym więcej czasu poświęcimy na gładzenie żywicy podczas jej kładzenia to mniej pracy podczas szlifowania końcowego.
Na efekt końcowy wpływa nie tylko umiejętność kładzenia ale też:
- temperatura odczynników minimum taka jaka jest podana w karcie, ostatnio jak pracowałem na żywicy Havla to przy temp. 12 stopni krystalizowała się oraz była mętna. Podgrzanie do 22 stopni wymienione objawy zniknęły i przesączanie tkaniny było też błyskawiczne.
- materiał na który kładziemy laminat, musi mieć temperaturę pracy żywicy.
- nadmiar utwardzacza źle wpływa na powierzchnię laminatu, powstaje taki efekt pocenia się (nadmiar wypływa na powierzchnię).
To tak na szybkiego.
Pozdrawiam |
_________________ Radek
www.radekkanu.com |
|
|
|
|
Laik
Dołączył: 07 Mar 2012 Posty: 57 Skąd: Rybnicki Okręg Węglowy
|
Wysłany: 2013-04-24, 21:04
|
|
|
Kolejna przeszkoda, o której nie miałem dotychczas pojęcia!
Przejrzane "aledrogo", przegooglane okoliczne firmy i... nie ma blachy nierdzewki dla normalnego Kowalskiego!
Tzn jest, ale cały arkusz, a najlepiej cały TIR ;-o. Potrzebuję 2 płytki formatu A4 i 2 płytki 15x30cm. Na Aledrogo tylko cienka blacha, a ja potrzebuję przynajmniej 4 mm. Na jarzmo steru i mocowanie mieczy (będą 2 miecze, po obu stronach kanu).
Nawet na myśl mi nie przyszło, że nie można tego normalnie kupić. Czyżby to znaczyło, że ci, którzy taką blachę stosują w swoim amatorskim szkutnictwie, po prostu ją "załatwili"?
Czy możecie mi podać jakieś namiary na uczciwe nabycie takiej blachy?
Pozdrawiam! |
_________________ ...a co mi szkodzi, zapytam. Najwyżej wyśmieją! |
|
|
|
|
Sylwek
Konto: Skasowane
Dołączył: 22 Kwi 2013 Posty: 166
|
Wysłany: 2013-04-24, 23:05
|
|
|
Laik, w pierwszej kolejności warsztaty ślusarskie ,później blacharze samochodowi, ale nie zapomnij o skupach złomu |
|
|
|
|
|