Kanadyjka w wersji rodzinnej |
Autor |
Wiadomość |
Kos
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-03-17, 22:43 Kanadyjka w wersji rodzinnej
|
|
|
Witam wszystkich z pozycji forumowej świeżynki
Postanowiłem porwać się na budowę własnego pływadła ze sklejki laminowanej, a że żaden ze znalezionych przeze mnie projektów nie spełniał do końca moich oczekiwań, podłubałem nad własnym projektem:
Wymagania od projektu są następujące:
1) Muszę być w stanie zabrać siebie, żonę, dwójkę dzieci i psa. Plus prowiant, trochę zapasowych ciuchów, i co tam sobie córy wymyślą... Z moich obliczeń oznacza to ładowność na poziomie 200-250 kg.
2) Podstawowe, 'coweekendowe' jeziora połączone są płytkimi strugami wodnymi, więc dość istotne jest małe zanurzenie.
3) Ale jeśli łódź byłaby idealnie płaskodenna, dostałbym szału pływając po pofalowanej wodzie. Idealne dla mnie kanu byłoby trochę chybotliwe, ale niewrażliwe na fale. I, ze względu na dzieci, trudne do wywrócenia.
4) Środkowa ławeczka powinna wygodnie pomieścić mój przychówek, ale móc od biedy pomieścić dwie dorosłe osoby.
5) Manewrowość jest mniej istotna, nie przewiduję pływania zwałkowego.
6) Nie mam i nie planuję mieć postury Schwarzeneggera, więc wiosłowanie powinno być możliwie łatwe. Spodziewam się większość czasu wiosłować sam...
7) Jeżeli wyjdzie lekka, fajnie. Jeżeli nie, nie szkodzi.
Ot, standard: pakowna, superwytrzymała, tania, szybka, nieistniejąca...
Podstawe dane projektu:
długość: 4,60 m
szerokość 100 cm
szerokość środkowej ławeczki: 85 cm
szerokość przy wodnicy 16 cm: 93 cm
wyporność przy 11 cm zanurzeniu:150 kg
wyporność przy 16 cm zanurzeniu: 270 kg
wolna burta przy 16 cm zanurzeniu: 19 cm
roker: 3 cm
Czy ten projekt jest w miarę dobrym kompromisem? Wcześniejsze wersje były o nawet 50 cm dłuższe, cały czas zastanawiam się co lepsze - bardziej pękata czy z ostrzejszym dziobem, ale ze znacznie większą powierzchnią tworzącą opory przepływu? Nie mogąc się zdecydować projekt dostosowałem pod kątem zmniejszenia wysiłku poza wodą... |
_________________ Sygnaturka chroniona prawami autorskimi. Czytanie bez pozwolenia surowo wzbronione. |
|
|
|
|
Amator
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 151 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 2013-03-18, 15:57
|
|
|
Proponuję najpierw wypróbować klasyczne konstrukcje .
Popływać z rodziną na kanu z wypożyczalni lub pożyczonej od kogoś znajomego .
Wtedy będziesz miał swój wyrobiony pogląd .
Można doradzać ale rad będzie tyle ile doradzających .
Osobiście zaprojektowałem i wykonałem Kanu przy podobnych założeniach co twoje.
Co prawda nie dane mi było pływać z rodziną ale po pływaniach w ubiegłym sezonie mogę stwierdzić że konstrukcja się sprawdza .
Jeżeli ci to pomoże to przejrzyj moje wpisy dotyczące budowy na forum.
Czy masz może spolszczenie programu którym się posługujesz ?
Chyba to jest FREESHIP ? |
_________________ Po pierwsze: trzeba mieć pasję. Pasja podwaja wartość naszego życia. Bez względu na to, czy pasją jest żeglarstwo, czy zbieranie znaczków.
Piotr Targowski |
|
|
|
|
Żółtodziób
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 214 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2013-03-18, 18:29
|
|
|
Widzę że Kolega biegly w sztuce kreslenia. Prosze zatem w ten projekt wrysowac sobie to co jest zamierzone do załadanku- czyli osoby, bagaż i "co tam jeszcze" . Wtedy sie okaże czy jest to zamysł prawidłowy.
Kanadyjka o tej długości to standard, tyle że weższa. Niemniej warto w taką standardową sie wpasowac bez bagazu żeby ocenic jaką powierzchnią sie dysponuje.
Ale od razu powiem, że jesli samotne wiosłowanie jest podyktowane niechęcią żony do tegoz właśnie, to przygode z kanadyjka zacząc trzeba od ...zmiany żony |
|
|
|
|
Amator
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 151 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 2013-03-18, 19:01
|
|
|
Nad uwagą na temat żony to radzę całkiem poważnie się zastanowić
Ja pływam sam , niestety . |
_________________ Po pierwsze: trzeba mieć pasję. Pasja podwaja wartość naszego życia. Bez względu na to, czy pasją jest żeglarstwo, czy zbieranie znaczków.
Piotr Targowski |
|
|
|
|
Malutki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 185 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2013-03-18, 22:59
|
|
|
Ładny projekt , choć może mieć problemy z 3. i 6. założeniem.
Z 3. bo niewielka wyporność dziobów i ich zwężenie ku górze będzie powodować ze nawet niewielkie fale będą się wchlapywać do środka. Z 6. ponieważ duża szerokość łódki z wypornością skumulowaną na środku będzie generować spore opory hydrodynamiczne.
By temu zaradzić można przesunąć cześć wyporności z środka do dziobów. pozwoli to zmniejszyć szerokość bez straty wyporności i stateczności i poprawić zachowanie się na fali. By zachować długość środkowej ławki wystarczy zrezygnować na środku z zagięcia burt do wewnątrz.
Optymalny, choć nie klasyczny, kształt burt to rozszerzające się na dziobach, zwężające przy ławkach i proste na środku. Niestety w sklejce nie udało mi się jeszcze go zrealizować.
Malutki
www.hobbo.net |
|
|
|
|
Kos
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-06, 22:21
|
|
|
Żony zmieniać nie zamierzam, a wiosłować lubi Ale spodziewam się albo zostawiać ją na stałym lądzie, na przykład dając jej czas na prace przez dzieciaczki utrudniane, albo raczej oczekiwać od niej zabawiania przychówku na pokładzie, gdzie biegać w kółko się przecież nie da.
No chyba że znajdzie się kamikadze do czasowego przejęcia opieki
Tak, to jest freeship. Spolszczenia nie mam i, tak na dobrą sprawę, nie chcę. Rzecz gustu
Przez okres odcięcia od sieci (ach, ten bluedisconnect) pogrzebałem sporo przy projekcie, potem zostawiłem na dwa tygodnie 'żeby się z tym przespać'. Jeszcze tylko połączyć ostatnie wersje w jedno, pozycjonować ławeczki... |
_________________ Sygnaturka chroniona prawami autorskimi. Czytanie bez pozwolenia surowo wzbronione. |
|
|
|
|
Amator
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 151 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 2013-04-07, 20:49
|
|
|
Proponuje każdemu dziecku po pagaju do ręki i nie będzie się nudzić
Pytałem o spolszczenie bo interesują mnie tam kalkulatory czy jak je tam zwał .
Niestety z angielskim u mnie na bakier z całą resztą daję rade .
Uwagi Malutkiego rzeczowe i warte uwagi , ja ze swojej praktyki mogę tylko powiedzieć że z płaskodenką wcale tak na fali nie jest źle , pływałem moją kanu na falce dochodzącej do 30 cm wysokości i nie było to męczące , nie tłukło aż tak mocno .
Przy większej fali podejrzewam że z rodziną nie będziesz pływał ze względu bezpieczeństwa a i samemu to już nie taka przyjemność no chyba że trzeba przepłynąć kawałek w takich warunkach .
Do sztormowania są inne jednostki .
Moje kanu ma 5 m długości i 1,1 m szerokości .
Przy mojej konstrukcji bardziej mi zależało na prostocie wykonania niż na wyglądzie .
Pewnie teraz to bym wykonał ją już trochę inaczej . |
_________________ Po pierwsze: trzeba mieć pasję. Pasja podwaja wartość naszego życia. Bez względu na to, czy pasją jest żeglarstwo, czy zbieranie znaczków.
Piotr Targowski |
|
|
|
|
Kos
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-08, 17:12
|
|
|
Ja tu gadu gadu, a wrzucić aktualny projekt to wiecznie "jutro"...
Dla zakładanego maksymalnego obciążenia:
maksymalna szerokość na linii wody 88 cm
długość na linii wody 4,90 m
zanurzenie 11 cm
wyporność 250 kg
maksymalna szerokość 93 cm
długość całkowita 5 m
@Amator, jeśli dasz mi projekt mogę go w wolnej chwili przełożyć i przeliczyć |
_________________ Sygnaturka chroniona prawami autorskimi. Czytanie bez pozwolenia surowo wzbronione. |
|
|
|
|
Amator
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 151 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: 2013-04-11, 07:12
|
|
|
Nie dziękuję nie będę się pozbawiał zabawy .
Twoja konstrukcja mi się podoba , tylko robić .
Zrobisz rozwinięcia, model i na sklejkę .
Może się narażę ale takie łódki to wykonywali ludzie nie mający wiedzy takiej jaką dysponujemy dzisiaj , owszem posiadali doświadczenie ale ile takich kanu zatonęło albo się rozpadło .
Trzeba robić do odważnych świat należy. |
_________________ Po pierwsze: trzeba mieć pasję. Pasja podwaja wartość naszego życia. Bez względu na to, czy pasją jest żeglarstwo, czy zbieranie znaczków.
Piotr Targowski |
|
|
|
|
Kos
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-11, 22:36
|
|
|
Tak sobie popatrzyłem, pokombinowałem...
...i jestem w trakcie tłumaczenia FreeShip na nasz ojczysty język.
W tej chwili przełożyłem 71 z 3100 pojęć, jeżeli utrzymam zapał i ilości czasu skończę tłumaczyć gdzieś między majem a gwiazdką. Na potrzeby kanadyjek nie muszę jednak tłumaczyć całości, więc wersję próbną postaram się wypuścić między majem a czerwcem Przy okazji nauczę się solidnie polskiej terminologii, bo mam w niej w tej chwili braki.
Zrobiłem wstępny kosztorys:
4 arkusze sklejki 280-450 zł
żywica Havel LH130 10 kg 350
utwardzacz Havel H10 5 kg 300 zł
tkanina rowingowa 240 g/m.kw. 20 m.kw. 150 zł
taśma szklana 180 g/m.kw. 50 m.b. 100 zł
lakier UV lub podkład i farba, zależnie od efektu 120-220 zł
zużywalne elementy narzędzi, deoptymizator uzupełnia koszta do 1500-1800 zł.
Co przeoczyłem? |
_________________ Sygnaturka chroniona prawami autorskimi. Czytanie bez pozwolenia surowo wzbronione. |
|
|
|
|
Mbober1
Dołączył: 07 Mar 2012 Posty: 42
|
Wysłany: 2013-04-17, 13:28
|
|
|
FreeShip został już przetłumaczony i teraz jest w fazie poprawek.
Jeśli jesteś zainteresowany to podeślij maila.
Na: forum.zegluj.net masz dodatkowo krótki instruktarz z obsługi programu. |
_________________ Plany canoe w technologij SOF. Budowa na zamówienie. Materiały potrzebne do wykonania.
Bobrowe Żeremia
http://www.etsy.com/shop/...?ref=ss_profile |
|
|
|
|
Kos
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-04-18, 00:16
|
|
|
A to mnie google wystrychnął na dudka...
...ale co sobie polską obrobiłem terminologię, to moje |
_________________ Sygnaturka chroniona prawami autorskimi. Czytanie bez pozwolenia surowo wzbronione. |
|
|
|
|
Yachtdeck
Dołączył: 02 Cze 2014 Posty: 56 Skąd: Słupca
|
Wysłany: 2014-07-13, 19:16
|
|
|
może odgrzeję stary temat ale mam dwa pytania co do freeshipa:
-jak można eksportować z freeshipa rozwinięcie na kawałki sklejki?
-skąd można zassać spolszczenie do freeshipa? |
_________________ Trochę dłubię, trochę skrobię no i wiele z drewna zrobię
www.yachtdeck.pl |
|
|
|
|
|