Pierwsza to już nie będzie
Jest kilka łódek z poszyciem diagonalnym, a pierwsza jaką znam to jest "Salonka" zrobiona z forniru sapeli. W kraju pływają już łódki budowane technologią wood & canvas.
Śliczniutka ta "sapelli". Kto jest szczęśliwym posiadaczem ?
Ale diagonalna to konstrukcja skorupowa jak laminat.
Więc nie to co Bosman zamiaruje.
Ja jego plany odczytuje jako konstrukcja W&C - czyli owrężenie ale pokryte fornirem w ukladzie diagonalnym a nawet " trigonalnym" a nie obłogami jak w oryginale.
A takiej konstrukcji puki co nie spotkalem (nawet w necie)
Wiec jest szansa na bycie pierwszym.
Wyjdzie, co wyjdzie. Dochodzę, nieraz daleko, ale demontuję i od nowa męczę. Aż mnie zadowoli. Efekt, może być taki, że przekażę dzieciom z sierocińca (w końcu to nasze dzieci) i zacznę od nowa... Nikt, nie urodził się gieniusiem. A za brak wiedzy i doświadczenia, trzeba płacić. Rozpatrując, idąc w każdą stronę.
[ Dodano: 2012-10-21, 08:54 ]
W Sapelli, można zakochać się, "od pierwszego wejżenia"!
_________________ "Wesołe jest życie staruszka"...
To już nie te czasy gdzie pokrywało się płutnem lnianym bądź żaglowym i omijało się konary, kamienie ect. Szklane tulipany spędzały sen z powiek, niedbale żócone pręty, puszki i inne żelastwa doprowadzały do papitacji serca. Dzięki firmie DuPont i Nylonowi, kobiety zyskały rajstopy, żołnieże kamizelki kuloodporne a technologia SOF przeżywa obecnie renesans, bo zyskała idealny materiał super wytrzymały i kurczliwy.
Co do wzdłużników w moim EKSPERYMENTALNYM kanu/canoe. To są one stanowczo za cieńkie wymiar 20x20 będzie idealny.
Kiedy już przetestujesz drewniane wzdłóżniki. To może (tylko propozycja, bo nie jestem pewien) przetestujesz rurki plastikowe, do klejonej na klej, instalacji wodnej, rodem z USA, OBI. Z takich rurek, wykonałem instalację do wody, w moim "pałacu letnim". Po dwudziestu latach, mam o TYCH rurkach, pozytywne zdanie. Są mechanichnie mocne, elastyczne i niewiele ważą. Inną ich zaletą, jest, możliwość łączenia spec. klejem. Do tego mogą przydać się przypisane doń, kształtowniki. Są co najmniej trzy/cztery rodzaje i średnice.
Ale to tylko, moje skojarzenie. Możesz mieć zupełnie inne zdanie.
[ Dodano: 2012-10-27, 10:47 ]
Są mechanichnie mocne, elastyczne i niewiele ważą. j.w. Dla kanu, pokrywanej płótnem, lub innym mat. elastycznym.
[ Dodano: 2012-10-27, 11:12 ]
Masz zupełną rację, Żółtodziób. Marzę zawsze, być pierwszym. Kopyto mam już gotowe. Wzdłóżniko-listwy krawędziowe wewnętrzne, z jesionu, będę układał na dolnej krawędzi(w czasie budowy). Zmuszony jestem ściąć krawędzie ław(dwie połączone) dla uzyskania wzniosu dziobnic. Będzie pamiątka, także po innych mocowaniach. Bo ławy, powrócą na swoje miejsce. W trakcie budowy, nie zapyziałem w swoch planach i nadal nadstawiam ucha. O sklejkowych: paski sklejki, mocowane do wręgów ukośnie, dają także efekt wypukłości, w każdym kierunku. Moim zdaniem, w kanu, każdy fragment poszycia, winien być wypukłością, wybrzuszeniem, nie krzywizną. Jak skorupa jaja. W każdym kierunku. To zapewnia odpowiednią moc i elastyczność. Dzięki takiej budowie, poszycie może być cienkie i co za tym, lekkie. Wygląda, że będzie to skorupa mini-maxi. Szerokość 90 cm. (maxi)ażeby zmieściła się między widelcami przyczepki rowerowej. A długość, raczej mizerna, ok. 4,2m. Policjant, nastraszył mnie przepisem, który nakazuje aby taki zestaw, nie przekraczałczterech metrów. Ale jak tu dogodzić policji, skoro
z ciągnącym rowerem, dojdziemy do sześciu. Oczywiście, chętnie pokażę odpowiedź policji i fotkę kopyta.
[ Dodano: 2012-11-11, 09:00 ]
Do obecnej chwili, czekam. Na odpowiedzi, z PAGED i Fabryki sklejki. Wysłałem zapytania w spr. dostępności tkzw. "koszulki" z drewna liściastego, np. brzozy. Koszulka, jest to jakby fornir, ale nim nie jest. Bo jest to zestrugana z obracającego się pnia, warstwa drewna. Bez szlifowania, czyli wygładzania, z pomocą kleju, staje się warstwą sklejki wodoodpornej. (Odpowiedni klej i drewno liściaste.) Taką sklejkę, chcę położyć, klejąc na wcześniej zamocowanych wręgach, opartych na wzdłużnikach leżących na kilku wzornikach. Wzorniki wykonałem z płyt meblowych, meble, a raczej złom meblowy, (wypatrzyłem na śmietniku). Musiałem pozyskiwać, wieczorkiem, z jakimś wstydem, oporem psychicznym. Nie było łatwo... Ale jak zdobyć, koszulki? Byłoby to, poszyciem mojego kanu.
_________________ "Wesołe jest życie staruszka"...
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2012-11-14, 22:07
Nie wiem jak kontynuować, bo musiałem zmienić swoją ksywkę, z bosmana na kunę. Jest to ksywka z dzieciństwa, którą mi dano, kiedy zamiast kurna, wymawiałem ...
Tymczasem zero odpowiedzi, z Pagedu i z fabryki w Piszu. Wygląda na to, że będę musiał przejechać się po składach. Może coś wynegocjuję. Do klejenia koszulek (fornirów) użyję kleju o nazwie kaskamit. Miałem z nim już do czynienia. Wiem, co potrafi. Jest na Allegro. Drewno typu jesion, jakoś mi nie leży. Widzę w nim tłuczki, wałki, deski do krojenia, ale nie budulec do kanu. Może jedynie na wręgi. Które trzeba giąć na gorąco. Świerk
gęsto-słojowy (z oflisów) będzie dobry na wzdłużniki. Chciałbym zrobić swoje kanu, na miarę Stradiwariusa...
[ Dodano: 2012-11-14, 22:09 ]
Nie wiem jak kontynuować, bo musiałem zmienić swoją ksywkę, z bosmana na kunę. Jest to ksywka z dzieciństwa, którą mi dano, kiedy zamiast kurna, wymawiałem ...
Tymczasem zero odpowiedzi, z Pagedu i z fabryki w Piszu. Wygląda na to, że będę musiał przejechać się po składach. Może coś wynegocjuję. Do klejenia koszulek (fornirów) użyję kleju o nazwie kaskamit. Miałem z nim już do czynienia. Wiem, co potrafi. Jest na Allegro. Drewno typu jesion, jakoś mi nie leży. Widzę w nim tłuczki, wałki, deski do krojenia, ale nie budulec do kanu. Może jedynie na wręgi. Które trzeba giąć na gorąco. Świerk
gęsto-słojowy (z oflisów) będzie dobry na wzdłużniki. Chciałbym zrobić swoje kanu, na miarę Stradiwariusa...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach