Wysłany: 2013-09-23, 13:55 Jak namierzyć gdzie ucieka powietrze?
A ucieka w worku wypornościowym - takim w stylu:
Materiał jest dwuwarstwowy: do środka jakieś tworzywo, na zewnątrz tkanina - w kilku miejscach rozwarstwiona z podłożem. Szukałem miejsca w którym może być nieszczelne tak jak to robiłem wcześniej z dętkami, ale bez skutku : (
Mam więc pytanie do osób pływających wszelkiej maści sprzętem pneumatycznym - czy macie jakieś pomysły / patenty na taki problem?
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
W mojej fabryce szczelność wyrobów sprawdza się pryskając wodą z mydłem (mydliny) na napompowaną, stalową, zamkniętą konstrukcję.
Jeżeli tworzą się bąble, tam ucieka.
Jak się sprawdza dętki/opony w wulkanizacji, to się całość wciska pod wodę.
Tak robiłeś?
Do wanny w całości pod wodę i siądź na tym.
Jak puszcza, to powinno być widać.
W mojej fabryce szczelność wyrobów sprawdza się pryskając wodą z mydłem (mydliny) na napompowaną, stalową, zamkniętą konstrukcję.
Jeżeli tworzą się bąble, tam ucieka.
no to to się u mnie nie sprawdziło, generalnie dlatego, że na powierzchni worków są (widoczne poniżej) przetarcia, które spieniają wodę na swojej powierzchni :(
cano(n)ick napisał/a:
Jak się sprawdza dętki/opony w wulkanizacji, to się całość wciska pod wodę.
Tak robiłeś?
Do wanny w całości pod wodę i siądź na tym.
Jak puszcza, to powinno być widać.
Dokładnie tak, ale myk jest taki, że nawet całkowite zanurzenie nie ujawniało miejsca z którego cieknie. Nie może być? Ano może bo jak wspomniałem to jest materiał dwuwarstwowy i myk jest taki, że samo pęknięcie w wewnętrznej warstwie (tej z tworzywa) w przypadku gdy wystąpi to na zgrzewie - czyli tak jak tu:
sprawia, że stykające się krawędzie pęknięcia dodatkowo osłonięte przez materiał powłoki zewnętrznej działają jak skrzydła śluzy. A śluza przepuszcza wodę - tyle że powoli - dokładnie tak jak u mnie :(
z kolei w tym:
miejscu powietrze pojawiło się dopiero wtedy gdy w worku zostawiłem może z 5 litrów powietrza a jego samego mocno zrolowałem i wcisnąłem trochę głębiej pod wodę : )
O ile w pierwszym przypadku moim pierwszym pomysłem na zaklejenie tego miejsca jest wstrzyknięcie tam jakiegoś kleju na silikonie, to w przypadku tego zmechaconego jedyne co i przychodzi do głowy to wtarcie tego samego kleju w materiał. No chyba że macie inne sugestie? Jakaś łatka będzie lepsza? Jak tak to z jakiego materiału?
PS
takich zmechaconych odwarstwień mam więcej:
ale one na razie są "czyste" :)
EDIT / 2013-09-29
na forum wodnym chyba nikt nie zrozumiał meritum problemu, ale dostałem odpowiedź w temacie łatania - może komuś jeszcze się przyda takie info:
Cytat:
Jeśli znajdziesz przetarcie czy zagniecenie /jeśli jest ono wyraźne gdzieś w określonym miejscu i tam puszcza/ to możesz do środka wlać trochę kleju, choćby Inteksu, Winylcement albo Technicoll do miękkiego PVC. Te kleje na mikro i małe dziurki nawet do ok 1mm2 spokojnie wystarczają bez łat. Wstrzyknąć od środka, rozsmarować albo dać się rozlać, zostawić w pozycji horyzontalnej żeby stwardniał, z czasem zaschnie, można przyśpieszyć - dmuchasz i spuszczasz powietrze 8-)
Oczywiście można taką błonę zrobić na zewnątrz sprawa prosta tylko musi być winowajca - konkretne miejsce które przepuszcza. Wady: rzuca się w oczy, łatwiej uszkodzić.
PS
Jeszcze o specyfice tego uszkodzenia - głównie na potrzeby jednego z "ekspertów" ze wspomnianego forum:
Mam nadzieję, że dostatecznie dobrze widać, że zwykłe zanurzenie worka w wodzie nie ujawnia miejsca w którym przepuszcza. Te ujawniło się dopiero po zdecydowanie głębszym zanurzeniu worka i dopiero wtedy dokładnym "maltretowaniu" okolic podejrzanych o wycieki.
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach