Jezioro Leśniańskie 01.2014 |
Autor |
Wiadomość |
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-01-07, 23:47 Jezioro Leśniańskie 01.2014
|
|
|
Zamiast zimy wiosna. Już od paru dni korciło żeby złapać za pagaja i pomachać.
Pogoda wyśmienita dookoła ale samo jezioro okazało się dość wzburzone na otwartych przestrzeniach. Było to okazją do potrenowania solowego przebijania się przez fale i nie omieszkam wspomnieć, że łódka na takiej wodzie sprawdziła się wzorowo, a to przez półokrągły kształt dna i dość niskie dzioby.
Podwyższony poziom wody pozwolił na popłynięcie obok zamku Rajsko troszkę dalej w górę Kwisy niż ostatnio. Przeważnie sporo tu skał, kamoli i nurt dość wartki. Dodatkowo wyglądało jakby zapora Złotnicka wstrzymała przepływ rzeki.
Na początek fale ale z wiatrem w plecy.
Zamek Rajsko. Jeszcze do niedawna za wyjątkiem wieży kompletnie zrujnowany. Teraz właściciel odnowił go bardzo ładnie.
Dalej już się nie da. Brak też nurtu.
Bobrownia nie próżnuje.
Powrót na falę, tym razem już pod wiatr. Myślałem, że nie przebiję się w tym przesmyku zwalonego mostu. Cug tam panie straśny
Zamek Czocha. Zanim powstała zapora, Kwisa płynęła tu dużo niżej w skalnym jarze.
Zapora.
Natknąłem się na 'łatę' lodu, w cieniu jej nie roztopiło. Nie mogłem się oprzeć i zamieniłem kanu w lodołamacza centymetrowego lodu.
Ciekawy dźwięk .
Po prawej ośrodek wczasowy a po lewwej ponad drzewami wieża zamku Czocha.
Na stromym zboczu sarenka skubała sobie zielsko. Niedaleko pokrzykiwały sójki. To cały zwierzyniec jaki wytropiłem.
Znów na fali ale przyjemnie z wiaterkiem.
Plecy wymasowane od pagajowania, foty zrobione. Pakować się i do domu. |
|
|
|
|
Radek
Pomógł: 20 razy Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1226 Skąd: Raciąż
|
Wysłany: 2014-01-08, 09:21
|
|
|
Gabriel, nie ma to jak rozruszać się w środku zimy na wodzie z pagajem w ręku.
Tylko coś synoptycy nadają że śnieżnie ma być na dniach.
Dzieciaki zaczynają ferie, niech mają trochę radochy ze śniegu a i przyroda może zastopuje. |
_________________ Radek
www.radekkanu.com |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-01-08, 17:39
|
|
|
Taki ruch dobrze robi, aż mi tego brakowało.
Tylko żeby te 'trochę' zimy nie trzymało do maja...
Czyli wychodzi na to, że udało mi sie wyrwać piękny dzionek przed zimą. |
|
|
|
|
Zirkau
Zirkau
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2014-01-08, 20:40
|
|
|
Żywię nadzieję, że jak tylko uda się mi skończyć to co planuję, że popływamy tam razem, na całej długości jeziora. |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-01-09, 23:03
|
|
|
Żyw, żyw. Może się udać.
O gruszkach na wierzbie nie marzysz. |
|
|
|
|
dorutka
Dołączyła: 14 Wrz 2012 Posty: 70 Skąd: Słubice
|
Wysłany: 2014-01-09, 23:20
|
|
|
zima jest - to i niech przyroda zastopuje
A dzieciaki to muszą mieć trochę, lub nawet trochę więcej radochy! Nawet jeśli te dzieciaki, to trochę takie większe dzieciaki!
Ja tam lubię pływać w bieli i tej """zimy""" to mnie jeszcze nie zaspokoiło!
...a też mam ferie...
A tak poza tym, to faktycznie ten dźwięk łamanego lodu, albo nawet tylko kołysanego falą od kanadyjki, jest niesamowity!!! miliony bardzo delikatnych dzwoneczków!!!
ale trzeba uważać wtedy na wiosło.....
Mój facet, jako rufowo-sterujący, ładnie sobie raz ...hmmm... zestrugał ładne, drewniane wiosło... Niby tylko stronę od lodu... ale jednak jest trochę inna...
Zazdroszczę umiejętności samodzielnego pływania i przede wszystkim, sterowania... Nie za bardzo mam okazję. Sama pływam tylko kajakiem...
Jak już się gdzieś rozbijemy i nie muszę się czymś zająć, to coś tam niby próbuję... coś tam niby doskonalę... ale nie ma to jak na samodzielnej, nawet samotnej i dłuższej trasie... |
_________________ dorutka |
|
|
|
|
|