Wysłany: 2015-01-26, 23:51 pożegnanie starego roku na Szprewie
Filmik nie mój ale udostępniany na you toube przez jednego "z naszych", który występuje pod ksywą: bluewondercanoe.
Było pięknie, nareszcie zimowo! Niby nie ekstremum, ale jednak odrobinę inaczej niż zimą-jakby jesienio-wiosną!
Ten spływ - Frösteltour (czyli, w wolnym tłumaczeniu: mroźny spływ), jest co roku, często po Szprewie. My (mój partner i ja) bierzemy w nim udział od jakiegoś 2009, chyba... jednak nie zawsze jest po Szprewie. Bywało i po jeziorach i po rzece Nute. Ale zawsze (chyba zawsze tak było (?)) płynęliśmy w przeddzień sylwestra, tuż przed planami na ewentualne sylwestrowe szaleństwa czyli 30 grudnia.
Tym razem płynęliśmy po Szprewie na odcinku od Grosse Tränke do Jägerbude.
Jak zobaczycie na filmiku było zimowo, ale nie ekstremalnie, mroźnie, ale woda płynie
(a bywało już i przy -12°C i też płynęła! )
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Ja tam lubię płynąć w bieli!
Jak się zbiorę... a u mnie to jednak musi święto...... to dorzucę też kilka zdjęć.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
Wysłany: 2015-01-27, 11:12
Mi też się podoba takie pływanie w bieli. Wam jeszcze jakaś syrena śpiewała...
Tydzień temu udało mi się wynieść kanu na rzekę, popływać pod i z prądem.
Na deser było taszczenie kanu ponad kilometr do domu ojca.
Wyżyłem się trochę po dłuższej przerwie. Piękna sprawa.
Podglądamy się z blułonderem na YT. Fajne ma filmiki.
ta syrena, powinna śpiewać jakieś wolniejsze ballady, bo padluje jak nakręcona aż rufowy nie nadąża...
Ale ta ona tak ma... i mimo, że białka, to też lubi sobie dać w kość
A blułonder chyba fajny gość, był pierwszy raz, a od razu mi się spodobal cały czas mu się sympatycznie gadało i śmiało, a jeszcze ten filmik!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach