Witam !
W minioną niedzielę była dośc ładna pogoda więc postanowiłem pocwiczyc sobie na jeziorze koło domu . Dośc mocno wiało więc schowałem się w przesmyku między J.Brodno Małe i Brodno Wielkie , pod mostem nawet dośc silny nurt bo o tej porze roku jest wysoki poziom wody w jeziorach , dalej nieco szerzej i osłonięte od wiatru . I tak przez cztery godzinki kręciłem się w koło to w jedną to w drugą stronę , kręciłem ósemki ,pływałem bokiem i tyłem . Pagajowałem po Kanadyjsku , Indiańsku , J-S i G-S . Miałem 3 różne wiosła i kombinowałem Pogoda jak na tą porę dośc fajna , lód cieniutki gdzieś przy trzcinach , pełny relax i skupienie się na wiosłowaniu , fajnie było .
Ciekaw tylko jestem co sobie myśleli sąsiedzi którzy mieszkają nad samą wodą jak mnie widzieli , pewnie że "pajac " kręci się w koło po wodzie w jakimś korycie bo wiosłowac nie umie
Niestety nad całym "Kołem Raduńskim " jest coraz gorzej , z wody to jeszcze fajnie wygląda . Niestety okolice coraz bardiej zurbanizowane , całe brzegi jezior pogrodzone płotami , prywatne drogi ,zwarta zabudowa domków włażących do jezior każdy ze swoim "prywatnym " pomostem , nawet jak jest kawałek dzikości to wszędzie tablice z informacją że teren prywatny itd . To już nie te Kaszuby które pamiętam sprzed 30-tu i
wiecej lat .Szwajcaria Kaszubska to był kiedyś piękny rejon , niestety przez nieudolnośc władz lokalnych i pazernośc miejscowej ludności krajobraz został zniszczony bezpowrotnie. Taka łyżka dziegciu do beczki miodu Oczywiście im dalej od miast i dróg tym sytuacja wygląda trochę lepiej .
Przepraszam , musiałem to z siebie wyrzucic .
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach