Nie jest w pełni szczelna. Podczas samodzielnego pływania zmoczyła rzeczy wewnątrz.
Próbowałem wymyślić uszczelkę, na razie bez skutku.
Wewnętrzny kształt pokrywy przeszkadza.
Rzeczy i przedmioty, które chcę mieć suche po kabinie, jeżdżą w środku beczki w szczelnych workach powlekanych PCV.
Beczka robi za opakowanie, żeby się te mniejsze po całym kanu nie rozlazły.
To, co powyżej było informacją, jeżeli ktoś się po tych beczkach szczelności spodziewa.
Podobno te z blaszaną opaską są bardziej wodoszczelne.
Nie wiem, nie sprawdzałem.
Nie robiłem próby zanurzając ale pokrywa ma gumową uszczelkę a pierścień jest klinowy i dociska pokrywę do beczki podczas zapinania. Jest szansa na hermetyczność. Bez pierścieni beczka też jest w miarę szczelna a pokrywa sama nie spadnie. Sprzedający powiedział, że to beczki po szamponie, to sugeruje szczelność. Dostałem je starannie umyte i bez zapachu.
Koledzy przeczytajcie ten temat od początku, Był ktoś kto już przeprowadził próby szczelność beczki z obręczą metalowa. A wy chcecie wyważać otwarte drzwi. cano(n)ick typ opisanej przez Ciebie beczki też mam a że nie pisałem o niej bo jej nie polecam z powodu o jakim piszesz
drawa, łoj tam, może i przeprowadziłeś ale tylko jeden test bez uszczelki i twierdzisz, że nie cieknie a Thialf zrobił drugą próbę i cieknie, czyli nie wiadomo jak będzie z uszczelką, prawda?
Koledzy robili test na to czy woda wyleci .. zróbcie test ,czy woda wleci do środka, bo często jest tak ,że:
pod wpływem ciężaru własnego woda wylatuje ,natomiast nie wlatuje .
Ja takowy test przeprowadziłem z jednym kolegą ,polegało to na tym,że zakręcona zwykła plastikowa beczka 10 l została obciążona na tyle ,by ją całą zatopić . wisiała 3 godziny pod powierzchnią wody i nie posiadając uszczelki po wyciągnięciu z wody była w środku sucha
Osoba od której kupowałem swoją beczkę, twierdziła, że dodatkowo trzyma wszelakie rupiecie w zwykłych, dwóch, workach od śmieci, gdyż beczka lubiła czasem popuścić. Jak dobrze zrozumiałem, nie były to ilości wody zastraszające ale mogące uprzykrzyć życie.
Wniosek w mojej beczce woda lubi sobie wpłynąć jak i wypłynąć ale przy tej cenie ma moje pełne usprawiedliwienie
ale przy tej cenie ma moje pełne usprawiedliwienie
i to jest znak dla wyznawców kłalitnych beczek spod znaku P ,że żaden z Nas nie upiera się przy tym ,że zwykłe beczki są lepsze od tych firmowych , ale po pewnych modyfikacjach mogą in dorównywać (choć niekiedy wcale nie muszą )
Mieliście w szkole takie doświadczenie?:
Szklanka napełniona wodą.
Przykryta spodeczkiem.
Odwrócona o 180 stopni.
Woda ze szklanki nie wylatuje!
Bo w szklance (szczelnej) tworzy się podciśnienie.
Na wodę w spodeczku działa ciśnienie atmosferyczne, które równoważy ciśnienie słupa wody ze szklanki.
Na podobnej zasadzie działały poidła dla drobiu z czasów głębokiej komuny.
Do spodeczka nalatywało tylko tyle wody ze szczelnego pojemnika, ile jej ubyło.
A z czasów współczesnych:
Dyspensery wody w zakładach pracy.
Wody wyleci tylko tyle, ile powietrza wejdzie do butli.
W necie są też poidła dla innych zwierząt, działających na tej samej zasadzie
Czyli:
Doświadczenie Drawy sprawdzania szczelności z zakręconym deklem i beczką odwróconą o 180 stopni nie ma sensu.
Szczelność pokrywki można sprawdzić tylko w przypadku dziury w beczce.
Co chyba mija się z sensem.
cano(n)ick, wnioski z doświadczenia Drawy słuszne pod względem fizycznym
ale nadal zostaje pytanie związane z :
masz beczkę o pojemności 30 litrów (litry to nie to samo co kilogramy przecież) ,ładujesz ją do pełna , nawet ciuchami ,zakręcasz dekiel (nawet z uszczelką ) weź pod uwagę ,że tam ciągle jest jakieś powietrze stanowiące o wyporności beczki , i jak taka beczka wpadnie do wody , to myślisz ,że co ?
ja myślę ,że jej środek ciężkości (jako załadowanej) zdominuje to ,czy dekiel będzie u góry czy na dole ?
to pierwszy wniosek , a drugi ?
ile przewidujesz czasu na pobyt tej beczki w wodzie nawet jeśli bedzie deklem w dół ,czy w bok ?
ludzie ,nie popadajcie w jakieś paranoje typu :
tego nie jem ,tego nie zrobię , albo może się położę ,bo mogę się przewrócić
każda zwykła beczka z deklem ,czy zakręcanym,czy zaciskanym , w naszych warunkach spełni swoją rolę
Beczka po wpadnięciu do wody niekoniecznie będzie pływała deklem do góry, może się zdarzyć, że będzie deklem w dół.
Poza tym na beczkę będą działały różne siły, nie tylko woda jako taka. Kabiny zdarzają się zazwyczaj na rzekach z mocnym nurtem i przeszkodami w nim. Beczka po wypadnięciu będzie się obijać, może się zaklinować, będzie na nią napierał nurt wody. Do tego raczej nie będzie pływała samodzielnie a raczej w sprzęgnięciu z kanu (lepiej bagaż przywiązywać do łódki, coby go potem nie gonić/szukać.
Matusz, nie mówię ani o pływaniu deklem do góry ,ani w dół ,mówię o tym ,że obojętnie jakby nie pływała ,to z pewnością wyciągnięcie jej w czasie max 15 minut nie jest problemem ,a jeśli jest to można uznać ją za straconą (tzn jak nie jest przywiązana i popłynie w siną dal)
jeśli zaczniecie się obawiać porannej lub wieczornej rosy ,to będziecie cały bagaż hermetycznie laminować ,albo wymyślicie coś innego
Matusz, nie miałem szansy zaliczyć kabiny pływając canoe ,bo jeszcze nigdy nim nie pływałem kajakiem kabinowałem kilkukrotnie w życiu ,były to różne kajaki włączając praktycznie odkrytą vistę ,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach