[Schwimmwanienka]

800 metrową działkę ogrodzić workami z piaskiem to już lepiej garaż blaszany postawić na tych workach
W tym miejscu nawet jak Pilica wylała to nigdy nie było wody wyżej niż z 10 -15 centymetrów i to nie na całej działce
Domek ma zapas z 60 centymetrów ale przy takich zmianach klimatycznych trzeba będzie pływaki zrobić pod domkiem.
Jak Mariusz szukał działki i nie mógł znaleźć odpowiedniej a trwało to trochę to stwierdził że kupimy domek holenderski zrobi pływaki na których stanie domek.
Koszt zakupu działki i ogrodzenie jej to w zasadzie podobny koszt co zakup pływaków o odpowiedniej wyporności pod domek A jak miejsce się znudzi to przepływamy sobie na inny akwen

[Schwimmwanienka]

Halo halo tu ziemia ! czy ktoś mnie słyszy ?
Ja nikogo nie reklamuję
Pokazałam zdjęcia dla zachęty tych którzy zastanawiają się nad budową dla siebie kanu.
Jako doping mobilizujący do wprowadzenia marzeń i planów w życie oraz że można budować długo w wolnych chwilach po pracy ale też można wziąć urlop i zbudować kanu w 2 tygodnie.

Nie wydaje mi się żeby Strzałka znalazł czas na przyjmowanie jakichkolwiek zleceń przez najbliższe kilka miesięcy lub nawet rok bo ma tak duże zlecenie na warsztacie. (Nie czytać dużo zleceń)
A łodzie które są na zdjęciach są już zamówione więc jaka reklama skoro nie są na sprzedaż ?
Jestem zaskoczona ile można zrobić przez tydzień i chciałam się tym podzielić
Szajba idąc twoim torem myślenia to Radek nie powinien pokazywać jakie kanu buduje bo też prowadzi działalność komercyjną
Radku żebyś mnie dobrze zrozumiał - nie widzę w tym nic złego ale podałam twój przykład tylko dla tego że wydaje mi się adekwatny do sytuacji jaką zaobserwował Szajba:?:
Gabriello zbudował kanu, pokazał i sprzedał następne które robi jak zdecyduje że je sprzedaje to ma poprosić moderatora o usunięcie z historii forum zdjęć z jego budowy ?
To jakieś chore chyba jest ?

Ciekawostka przy okazji zeby nie zabijać licznika- do Mariusza w przeciagu 3 dni zgłosiły się 3 osoby które szukaly long taila do kanu w celu pływania w górę rzeki i jeden człowiek ktory chce taki napęd włożyć do katamarana z dwóch polaczonych kajakow.
Gdyby nie natknęli się w internecie na Mariusza ofertę to mieli wsadzić normalny zaburtowy silnik.
Czyli komuś się jednak pomaga i gdyby nie pokazać im tego rozwiązania to i tak zmotoryzowali by kanu.
Zgłosili się po obejrzeniu filmow na yotube i z allegro a nie z forum kanu
P.S
Jestem za równouprawnieniem płci i traktowaniem na równi regulaminu do wszystkich.
Gdyby tak było to powinieneś Szajba mieć 2 czerwone kartki a nie jedną.
Za: porownanie mojego męża do prostytutki ktorejj ktoś pluje w oczy a ona stwierdza że deszcz pada i za propozycje wyłożenia sobie zrolowanej mapy w odbyt.
Proponuje darować sobie to czepialstwo bo nie jest to dobra droga.
Chyba że twoim celem Szajba jest doprowadzenie mnie do szajby w ktorej to szale napiszę coś co pomoże Ci mnie usunąć z forum.
Jak masz taki zamiar to od razu coś ci wyjasnie- Strzalka zamiesci resztę zdjęć i filmów z plywania a jak jego też pomozesz exportować w kosmos to uwierz są ludzie z tego forum ktorzy poplywają sobie na naszym kanu i chetnie zamieszczą film.

[Żółtodziób]

Die Schwimmwannen.

Czytając opisy waszego projektu wyczytac można jak zabezpieczony jest napęd przed zaczepieniem o dno. Służy temu wahadłowe zawieszenie.

A jak zabezpieczyliście się przed bocznym uderzeniem w śrubę.

Mając jakąś tam praktykę w pływaniu po rzekach (również Pilicy) zwrócic chce uwage że do pokonania- poza prostymi odcinkami -sa również zakola. Niekiedy dość ciasne.
Jako że planujecie godzinny przemarsz w góre rzeki od Ulasków (Ulasek ?) - to tak do CMK gdzieś mi wychodzi - na pewno znajdziedzie sie w obszarze rzeki kręcącej.
A tam juz potrzeba łódki zwrotnej. W przeciwnym wypadku wali sie dziobem albo rufą w brzeg. I wcale nie jest łatwo wyprowadzic łódkę z "driftu" gdy prąd znosi ją ku zewnętrzemu brzegowi.
Łodzie bez dziobowych sterów steruje sie rufą (ale o tym lepiej wiecie niz ja) jak sobie zatem long.... poradzi w sytuacji gdy będac blisko brzegu zewnętrznego trzeba będzie łódkę "wyostrzyć" żeby nie wpaść w brzeg.

Jeśli nie uda sie odpowiednio wcześnie tego manewru wykonać to nastapi uderzenie śrubą w brzeg i nie dołem lecz z boku
A na taką ewentualność wasz projekt nie jest zabezpieczony- a raczej poprawnie zrozumiałem założenia.
Z boku nic śruby ani wału nie chroni.

Im dłuższy wał tym większe ryzyko takiej kolizji.
A łódka (jak piszecie) obciążona 280 kg to spora bezwładność.

W mojej ocenie ryzyko rozerwania "kluzy" przez ktora wychodzi wał albo uszkodzenie wału jest bardzo duże.
Wystarczy dodać, że podczas prób ratowania sie przed bocznym uderzeniem w brzeg (czy inna przeszkode) nie jedno wiosło zostało złamane.
A sami przedstawiliście w swych materialach że konstrukcja napewno nie będzie zwrotna.
I tak tez pozostanie po z zastosowaniu dodatkowego steru o takim wydłużeniu.

Czy zatem podejmując takie właśnie rozwiązanie nie ograniczycie jeszcze bardziej zakresu pływania do odcinków na prawdę łatwych ?
Bo nie sądze że takich kolizji nie wzięliście pod uwagę (?).

[Myszoor]