Mała siekierka 500g z ozdobami |
Autor |
Wiadomość |
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-02-19, 22:42 Mała siekierka 500g z ozdobami
|
|
|
Po starej siekierce pozostał tylko obuch.
Postanowiłem dać jej szansę i trochę przyozdobić.
Trzonek jesonowy olejowany, zostało jeszcze zabić klina
Przyda się na wyprawy. W drodze jest też nóż Mora.
https://plus.google.com/108102961702278229642/posts/45LuB29FgzD |
|
|
|
|
Radek
Pomógł: 20 razy Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1226 Skąd: Raciąż
|
Wysłany: 2014-02-20, 08:50
|
|
|
Sympatycznie to wykończyłeś, Piknie Panie. |
_________________ Radek
www.radekkanu.com |
|
|
|
|
Myszoor
Miłośnik Myszek :)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 23 Kwi 2010 Posty: 1407 Skąd: zDolny Śląsk
|
Wysłany: 2014-02-20, 09:59
|
|
|
Widzę, że nie dajesz wypalarce odpocząć |
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
|
|
|
|
Zirkau
Zirkau
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2014-02-20, 13:54
|
|
|
Zacząłem od używania
Fiskarsa x7 (mniejszej x5 nie polecam, za mała, zwykły gadżet) i maczety typu kukri 97kms Cold Steel
Dziś wychodzę z założenia, że: albo X7 lub mój Wetterlings (800gr)
i co pozwala pozyskać drewno, także z wody, a wagowo wygrywa z siekierami a jest świetnym uzupełnieniem:
lub Zubat
W przypadku wypadów letnich, wystarczy piłka i dobry (mocny nóz). W warunkach późno jesiennych zdecydowanie wygrywa siekierka. Trudniej o cienki i suche paliwo, trzeba więcej łupać. no chyba że całkowicie rezygnuje z ognisk, to oczywiste wówczas, że wtedy nie zabieram ani piłki ani siekiery czy maczety. Nóż jest natomiast zawsze.
Kiedyś bawilem się taką maczetą:
Wyobrażałem sobie więcej niż się da faktycznie nimi komfortowo robić. Maczeta dobrze tnie świeże gałęzie, rośliny (np. ogławiania buraków, kapusty na polu), ale łupanie suchego jej nie wychodzi. za lekki sprzęt i brak zogniskowania masy w mniejszy punkt jak to jest w siekierach. Fascynacja maczetami mi przechodzi. Z siekierą też nie zawsze się zabieram. jakoś tak minimalistyczny zacząłem się robić. Ale składana piłka naprawdę niewiele waży i korzystam z niej dość często, także na pieszych wycieczkach. |
|
|
|
|
Radek
Pomógł: 20 razy Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1226 Skąd: Raciąż
|
Wysłany: 2014-02-20, 17:32
|
|
|
Na wyprawy najczęściej zabieram:
oraz piłkę kabłąkową. |
_________________ Radek
www.radekkanu.com |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-02-20, 21:46
|
|
|
Zirkau, ten Wetterlings jest fajny. Szkoda, że nie zobaczyłem wcześniej bo bym ten kształt trzonka zastosował. Piłkę składaną też posiadam tylko muszę się do niej dokopać.
Przez te nasze bobry i powodzie, może być trochę zatorów do pokonania. Dlatego dobrze mieć coś czym można będzie można utorować drogę na zwałkach. A po ostatniej przygodzie ze złmanym wiosłem posiadanie siekierki uznaję za obowiązek. Pytanie tylko czym szybciej przecina sie np. gałąź 15cm, piłką czy siekierką.
Radek, ta siekiera to już chyba taka konkretna |
|
|
|
|
Zirkau
Zirkau
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2014-02-21, 08:11
|
|
|
To zależy od piłki. Jednakże w tychże warunkach zdecydowanie wygrywa piłka. Siekierą źle się łupie, gdy gałąź sprężynuje. Piłka nie ma tego problemu.
Ponadto, skuteczna siekiera musi mieć swoją masę. W przypadku piłki ZUBAT (ale to ma 30 cm efektywnego doskonałego japońskiego ostrza), wykonujesz może z 5 ruchów posuwisto-zwrotnych i 15 cm gałąź masz przeciętą. A gdy stoisz w łódce, a gałąź wisi nad wodą, znów wygrywa piłka. Gdy wybieram piłkę, to staram się brać z zębami do świeżego drewna.
Piłka ma wadę: nie połupiesz drewna na ognisko, nie zaostrzysz tak wygodnie patyków, nie przytniesz tak szybko gałęzi i tak gładko u nasady i piłka nie wystrugasz tak prosto nowego wiosła.....
Taka mała podpowiedź: styliska do siekier hikorowe w takim kształcie dostępne w sklepach JULI. Bardzo wygodne do pracy. W szwedzkich siekierkach jest firmowo olejowane, stąd nie tylko z powodu drewna ma wyższą wytrzymałość niż te "nasze" toczone topolowe czy bukowe bez zwracania uwagi na usłojenie, ze składu GS |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-02-26, 17:24
|
|
|
Testowałem siekierkę i jak dla mnie to trzonek mimo, że ładny nie okazał się zbyt wygodny.
Jeśli ktoś jest chętny to mogę sprzedać jako ozdobę koło kominka albo domku letniskowego. Oczywiście siekierka działa całkiem ok, ale teraz wiem jakiej mi trzeba.
Jak coś to pisać na pw. |
|
|
|
|
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
|
Wysłany: 2014-02-26, 21:10
|
|
|
Gabriello, zauważyłeś? Twoja siekierka posiada trzonek, garbikiem do dołu. Obawiam się że każdy posiadacz takiej, narażony byłby na uwagi podobne, do mojej. Ale nie przejmuj się. Darowanemu koniowi ... Pewnie wszyscy zauważyli, a tylko ja niewyparzony, napisałem! |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2014-02-26, 22:03
|
|
|
Nie wiem o jakim garbiku piszesz kuna. Nie wiem jakie uwagi inni maja do twojej.
Nie przejmuję się bo to mój pierwszy trzonek w życiu.
Nawet jeśli wszyscy zauważyli to nie wrzucam tu swoich prac tylko dla pochwał... przecież każdy czasem robi babole.
Niewyparzony? Nie zauważyłem! |
|
|
|
|
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
|
Wysłany: 2014-02-27, 08:03
|
|
|
A w takim razie, przepraszam. Trzonek wetknięty w otwór siekierki, po raz pierwszy w życiu, nie ma istotnego znaczenia. Jestem pewien, że następnym razem. będzie prawidłowo.
Proszę uważać moją kwestię za niebyłą. Jeszcze raz przepraszam. Tak mi czasem zdarza się, być niegrzecznym! |
|
|
|
|
|