forum.Kanu.pl » Strona Główna

 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
piecyk namiotowy z komputera-dosłownie!
Autor Wiadomość
TIM 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 130
Skąd: Okonek
Wysłany: 2012-12-04, 10:22   piecyk namiotowy z komputera-dosłownie!

czasami w piwnicy mamy stary komputer ,który szkoda nam wyrzucić,więc może ktoś skorzysta z tego pomysłu
http://www.songofthepaddl...-PC-Stove-Build
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2012-12-04, 17:37   Re: piecyk namiotowy z komputera-dosłownie!

TIM napisał/a:
czasami w piwnicy mamy stary komputer ,który szkoda nam wyrzucić,więc może ktoś skorzysta z tego pomysłu
http://www.songofthepaddl...-PC-Stove-Build

za nic nie dałbym się namówić na zabieranie na pływanie kozy :D ale ja dziwny jestem w tych tematach :P
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
Marshall 


Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 107
Skąd: Skierniewice & Łomża
Wysłany: 2013-02-12, 07:49   

Moim zdaniem świetny patent.

Ale tylko na stacjonarne, zimowe obozowanie.
_________________
I don't believe in God, but I believe in WI-FI! It's all around us!
Adam Marshall Marczak | Bushcraft&Survival - sklep.
 
 
Malutki 

Pomógł: 14 razy
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 185
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-02-22, 09:39   

Cytat:
za nic nie dałbym się namówić na zabieranie na pływanie kozy :D ale ja dziwny jestem w tych tematach :P

Nie żebym Cię namawiał, ale spróbuj sobie wyobrazić coś takiego:
Majowe pływanie gdzieś w Skandynawii... Piękne słoneczne dni i krótkie ale dotkliwie chłodne noce, rano wszystko zaszronione. Albo to samo miejsce w październiku, wspaniałe kolory, niezbyt jeszcze zimne noce ale rosa jak grochy siada o 2000 i utrzymuje się do południa dnia następnego.
Masz ze sobą takie coś: http://www.titaniumgoat.com/vertex6_5.html i mały piecyk z http://www.titaniumgoat.com/stoves.html . Razem 3kg i po złożeniu mniejsze od Twojej torby z aparatami.
Zarówno szron jak i rosa zostają zredukowane do ich wartości estetycznych.

Malutki
www.hobbo.net
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2013-02-22, 10:11   

Malutki napisał/a:
Cytat:
za nic nie dałbym się namówić na zabieranie na pływanie kozy :D ale ja dziwny jestem w tych tematach :P

Nie żebym Cię namawiał, ale spróbuj sobie wyobrazić coś takiego:
Majowe pływanie gdzieś w Skandynawii... Piękne słoneczne dni i krótkie ale dotkliwie chłodne noce, rano wszystko zaszronione. Albo to samo miejsce w październiku, wspaniałe kolory, niezbyt jeszcze zimne noce ale rosa jak grochy siada o 2000 i utrzymuje się do południa dnia następnego.

Che, che - fajnie, że kusisz ;)

Problem zaroszonego/mokrego namiotu oczywiście poznałem i jeżeli dzień jest słoneczny to pół bidy bo słońce wysuszy, więc to kwestia czasu jaki się na to kasuje. Ale jak by trzeba było zwijać taki wilgotny przez kilka dni z rzędu ... będzie niezbyt mile w nim spać :\

Można sobie życie z tym ułatwić zabierając jakąś extra szmatkę by przecierać tropik by mniej było do odparowania a później po prostu trzymać ją na wierzchu w czasie pływania by sobie wysychała. Ale oczywiście jeżeli wypadnie kilka dni psiej pogody pod rząd to i tak będzie pozamiatane :|

Poza tym - jeżeli dobrze kombinuję - to taką kozę trzeba pilnować w nocy albo rozpalać z rana. Sorki - nie miałbym do tego zdrowia i serca :)

Malutki napisał/a:
Masz ze sobą takie coś: http://www.titaniumgoat.com/vertex6_5.html i mały piecyk z http://www.titaniumgoat.com/stoves.html . Razem 3kg i po złożeniu mniejsze od Twojej torby z aparatami.
Zarówno szron jak i rosa zostają zredukowane do ich wartości estetycznych.

Wiesz - u mnie to po prostu kwestia mobilności, poręczności i czystości oraz tego, że to kolejne "zabawki" do kupienia/zrobienia. Tipi to po prostu zupełnie inna filozofia pływania - ja nie mam zacięcia do traperki i do tego stylu jakoś mi daleko :)

PS
Jestem realistą - Skandynawia niestety wchodzi u mnie w rachubę tylko między lipcem a wrześniem :| (albo w lutym - marcu, ale to w innej bajce :D )

EDIT
Spojrzałem na ceny - to masakra jakaś! :(
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
Malutki 

Pomógł: 14 razy
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 185
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-02-22, 21:21   

Cytat:
Jestem realistą - Skandynawia niestety wchodzi u mnie w rachubę tylko między lipcem a wrześniem :| (albo w lutym - marcu, ale to w innej bajce :D )

No tego właśnie realizmu mi brakuje. A spędziłem dość czasu w strefach subpolarnych by doceniać posiadanie ciepłego azylu.
Cytat:
Spojrzałem na ceny - to masakra jakaś! :(

Prawda. I na dokładkę w sporej części usprawiedliwione wykorzystanymi materiałami. Zresztą te materiały decydują o atrakcyjności rozwiązania. Nikt mnie nie namówi na na 20kg płócienne tipi czy jeszcze cięższy żelazny piecyk. Gdyż wbrew pozorom mam tak samo
Cytat:
Wiesz - u mnie to po prostu kwestia mobilności, poręczności i czystości

a w indyferentyzm stylistyczny popadłem już dawno.

Malutki
www.hobbo.net
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2013-02-23, 11:48   

Malutki napisał/a:
Cytat:
Jestem realistą - Skandynawia niestety wchodzi u mnie w rachubę tylko między lipcem a wrześniem :| (albo w lutym - marcu, ale to w innej bajce :D )

No tego właśnie realizmu mi brakuje. A spędziłem dość czasu w strefach subpolarnych by doceniać posiadanie ciepłego azylu.

Chodziło mi o realizm co do terminów w jakich realnie mogę się tam znaleźć, a nie o realizm warunków w jakie mogę zastać :)

BTW - masz może doświadczenia w pływaniu kanu po fiordach?

Malutki napisał/a:
Cytat:
Wiesz - u mnie to po prostu kwestia mobilności, poręczności i czystości

a w indyferentyzm stylistyczny popadłem już dawno.

jakoś nie kumam zastosowania słowa "Indyferentyzm" :\

- mobilność - w stosunku do tipi to jestem w stanie złożyć się i rozłożyć szybciej z tym co mam (chodzi o namiot),
- poręczność - palnik benzynowy jest dla mnie bardziej poręczny od kozy (choć mniej wszechstronny) - ale ja stawiam na poręczność,
- czystość - omnifuelowi nieco brakuje do kuchenki gazowej ale dla mnie w konkursie na czyste łapki i czas poświęcony przygotowaniu do palenia i spakowaniu po użyciu ten palnik jest lata świetlne przed kozą :P Bez celebry: pływanie - kolacja - śpiworek - śniadanie i pływanie, itd. :D Jak są warunki to jest premia -> ognisko i tyle.

PS
Ja naprawdę już od jakiegoś czasu wyłapuję, że dla jednych z nas pływanie w kanu to czas niezbędny na transport między biwakami a dla innych biwak to przerwa konieczna w pływaniu. Należę do drugiej grupy i stąd taka a nie inna perspektywa patrzenia na sprzęt którego używam :)
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
Malutki 

Pomógł: 14 razy
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 185
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-02-23, 23:14   

Cytat:
Chodziło mi o realizm co do terminów w jakich realnie mogę się tam znaleźć, a nie o realizm warunków w jakie mogę zastać :)

Chyba mało bystry jestem http://forum.kanu.pl/imag...con_redface.gif

Cytat:
jakoś nie kumam zastosowania słowa "Indyferentyzm" :\
No tak, to był duży skrót. Chodziło o to że szeroko szukam rozwiązań i inspiracji. Łączę metody traperskie z tymi stosowanymi w adventure race, zaglądam nawet do militarystów. Łączę suchą kurtkę z słomianym kapeluszem, ręcznie rzeźbione drewno z włóknem węglowym, itd. Liczy się sprawność.
Cytat:
Bez celebry: pływanie - kolacja - śpiworek - śniadanie i pływanie, itd. :D Jak są warunki to jest premia -> ognisko i tyle.
W ten sposób pływam kajakiem i ewentualnie na krótkich wypadach. Przy dłuższych zwłaszcza w trudniejszych warunkach, psychiczne zmęczenie zimnem, wilgocią itd się kumuluje i jeśli zaniedbane może dać przykre skutki. Tytanowa koza wydaje się tu być niezłym rozwiązaniem.
Cytat:
Ja naprawdę już od jakiegoś czasu wyłapuję, że dla jednych z nas pływanie w kanu to czas niezbędny na transport między biwakami a dla innych biwak to przerwa konieczna w pływaniu.
A zapewne większość z nas jest gdzieś pomiędzy.

W fiordach pływałem łodzią żaglową i kajakiem. Pytaj konkretnie jak będę wiedział to odpowiem

Malutki
www.hobbo.net
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2013-02-24, 13:02   

Malutki napisał/a:
Cytat:
jakoś nie kumam zastosowania słowa "Indyferentyzm" :\
No tak, to był duży skrót. Chodziło o to że szeroko szukam rozwiązań i inspiracji. Łączę metody traperskie z tymi stosowanymi w adventure race, zaglądam nawet do militarystów. Łączę suchą kurtkę z słomianym kapeluszem, ręcznie rzeźbione drewno z włóknem węglowym, itd. Liczy się sprawność.

no ja dokładnie tak samo, ale czerpię z własnych doświadczeń trekkingowo-górskich, bo innych nie mam - adaptując je do pływania :)

Malutki napisał/a:
W ten sposób pływam kajakiem i ewentualnie na krótkich wypadach. Przy dłuższych zwłaszcza w trudniejszych warunkach, psychiczne zmęczenie zimnem, wilgocią itd się kumuluje i jeśli zaniedbane może dać przykre skutki. Tytanowa koza wydaje się tu być niezłym rozwiązaniem.

No to ja w takich nie miałem okazji. Jak będę miał a to na czym bazuję się nie sprawdzi to chętnie zmienię zdanie. Krową nie jestem i całe życie tej samej trawy nie zamierzam jeść :)

Malutki napisał/a:
W fiordach pływałem łodzią żaglową i kajakiem. Pytaj konkretnie jak będę wiedział to odpowiem

-> http://forum.kanu.pl/viewtopic.php?p=6826
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
qwertx01 

Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 63
Skąd: okolice Wołomina
Wysłany: 2015-01-07, 21:37   

Ogrzewanie namiotu to może nie ale przenośny piecyk, żeby coś podgrzać, np cos w tym stylu:
http://www.asport.pl/p/21...el-stove-esbit/
no muszę przyznać, że sam pomysł na spożytkowanie blachy po kompie... całkiem ciekawy!! Chyba coś spróbuję powyginać!:-)
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2015-01-08, 08:14   

qwertx01 napisał/a:
Ogrzewanie namiotu to może nie ale przenośny piecyk, żeby coś podgrzać, np cos w tym stylu:
http://www.asport.pl/p/21...el-stove-esbit/
no muszę przyznać, że sam pomysł na spożytkowanie blachy po kompie... całkiem ciekawy!! Chyba coś spróbuję powyginać!:-)

kombinuj kombinuj, tylko pamiętaj, że te ustrojstwa na paliwa stałe mają słabą wydajność :\ w sensie że trwa wieki zanim coś się na tym zagotuje - przynajmniej takie są moje własne doświadczenia : ) Ktoś tu kiedyś linkował fajny patent na kuchenkę z puszki na paliwo płynne - może bardziej ci przypadnie do gustu : )

A tak wracając do pierwszego postu - coś mi zaczyna chodzić po głowie w tym temacie - ale nie pod kątem pływania ale spania w Skandynawii zimą na wypadach wspinaczkowych ;) Może coś się z tego urodzi ...
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
qwertx01 

Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 63
Skąd: okolice Wołomina
Wysłany: 2015-01-09, 10:00   

Myszoor napisał/a:
kombinuj kombinuj, tylko pamiętaj, że te ustrojstwa na paliwa stałe mają słabą wydajność :\

to wiem, czytałem o tym. raczej myślę o takiej konstrukcji ale opalanej tradycyjnie drewnem. ta blacha to tylko po to żeby ochronić przed wiatrem i nie rozpraszać niepotrzebnie ciepła.
A co do Skandynawii to słyszałem, że jest tam dużo chatek do "biwakowania" czy w rejonach w których bywasz nie ma nic takiego??
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2015-01-13, 09:12   

qwertx01 napisał/a:
to wiem, czytałem o tym. raczej myślę o takiej konstrukcji ale opalanej tradycyjnie drewnem. ta blacha to tylko po to żeby ochronić przed wiatrem i nie rozpraszać niepotrzebnie ciepła.

no to nie wyważaj otwartych drzwi ;) https://www.google.pl/sea...d+camping+stove

qwertx01 napisał/a:
A co do Skandynawii to słyszałem, że jest tam dużo chatek do "biwakowania" czy w rejonach w których bywasz nie ma nic takiego??

jeden wypad, dwie rzeki, więc doświadczenie ze Skandynawią raczej mam marne : ) co do palenisk - przy chatkach jak już to dominują mało subtelne kręgi betonowe :\ czasem z masywnym obrotowym rożnem
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
madrivercanoe 


Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 315
Wysłany: 2015-08-28, 12:29   

W tym 2015 roku w wielu miejscach biwakowych w Szwecji wprowadzono, zakaz rozpalania ognia do końca września, dopuszczalne są jedynie małe kuchenki turystyczne. Chciałbym powrócić jeszcze do tematu zatęchłych namiotów, żeby uniknąć problemu zatęchłego namiotu, należy zacząć od wyboru odpowiedniego materiału, z którego jest on wykonany, a następnie należycie o niego zadbać i problem nie istnieje. Materiał, z którego jest wykonany namiot musi być nie nasiąkliwy. W takim materiale już sama przędza impregnowana jest przed jego tkaniem. Nie używać detergentów do czyszczenia namiotu, a jedynie specjalistyczne produkty renomowanych firm. Nie dopuszczać do nagrzewania wilgotnego namiotu, kiedy jest zwinięty. Nie zwijać wilgotnego tropiku razem z sypialnią to ona pierwsza zaczyna śmierdzieć. Polecam preparaty do konserwacji namiotu firmy Granger's dzięki, którym setki razy zwijałem wilgotne namioty bez przykrych konsekwencji. Dobre materiały na tropik to na przykład Kerlon i Protex® SPU nie są to oczywiście jedyne dobre powłoki na tropik, ale wszystkie dobre materiały mają jedną wspólną cechę namioty z nich wykonane nie należą do najtańszych.
 
 
Marshall 


Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 107
Skąd: Skierniewice & Łomża
Wysłany: 2016-01-14, 12:04   

Problem zatęchłego namiotu?

Zasady utrzymania namiotu w dobrym stanie są bardzo proste. I to bez użycia jakichkolwiek zabezpieczeń/detergentów, itp.

Biwakuję pod namiotami odkąd pamiętam, od kiedy byłem kilkuletnim srajtkiem, czyli prawie od czterdziestu lat (!!).

Jest tylko jeden sposób na to, żeby uniknąć zapachu stęchlizny w namiocie - wysuszyć go DOKŁADNIE przed spakowaniem. DOKŁADNIE znaczy DOKŁADNIE - czyli zero wilgoci!

Oczywiście nie raz zdarzała się sytuacja kiedy zwijałem obóz w deszczu, niedługo po deszczu, lub wcześnie rano, kiedy nie zdążył wyschnąć. W takich przypadkach bezwzględnie należy:
1. o ile istnieje taka możliwość nie wkładać namiotu do pokrowca tylko luzem wrzucić do bagażnika samochodu/na łódkę/kajak
2. W ciągu kolejnych, maksymalnie 3-5 godzin rozstawić mokry namiot ponownie otwierając wszelkie wejścia, okienka, etc. lub jeśli wracamy do domu rozwiesić go i wysuszyć w garażu/piwnicy, etc.

Przestrzegając surowo tych zasad pierwszy w którym biwakowałem, rodzinny, wielki namiot z Legionowa służył nam niemal 30 lat!
_________________
I don't believe in God, but I believe in WI-FI! It's all around us!
Adam Marshall Marczak | Bushcraft&Survival - sklep.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku


Skocz do:  

Aktywności propagowane w tym forum mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia.
Administrator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne wypadki zaistniałe podczas ich uprawiania.
Pływaj zawsze w kamizelce asekuracyjnej. 90% (!) utonięć można by uniknąć gdyby ofiara miała ją założoną!

Korzystanie z Forum.Kanu.pl i www.Kanu.pl oznacza akceptację Regulaminu oraz zgodę na wykorzystywanie plików "cookies".

Administratorem www.Kanu.pl i forum.Kanu.pl jest Piotrek "Myszoor" Kaleta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group