forum.Kanu.pl » Strona Główna

 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Spływ Pisą Warmińską
Autor Wiadomość
Szajba 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 173
Skąd: Wójtowo
Wysłany: 2013-06-18, 10:03   Spływ Pisą Warmińską

Spływ Pisą Warmińską poprzedziliśmy kilkugodzinną lekcją pływania po jeziorze Dobrąg. Kurs miał na celu naukę pływania w tandemie i rozdzielenie funkcji sternika i szlakowego.
Realizowane do tej pory "pływania" również odbywały się w tandemie, niestety podział był na tych którzy wiosłują i na tych którzy podziwiają widoki.



Demokracja ma jednak swoje dobre strony :)

Kolejnego dnia w godzinach przedpołudniowych wodowaliśmy kanu kilkaset metrów za elektrownią na rzece Dadaj, na moście drogowym w okolicach miejscowości Klimkowo.
Osada to ja i starszy syn Szymon.

Spływ zapowiada się emocjonująco, krótkie pożegnanie z telefonem komórkowym, który trafia do worka i w drogę



To czego nauczyliśmy się na jeziorze, w żaden sposób nie przydało się na płytkiej i krętej rzeczce. Tu zadanie szlakowego nie kończyło się na wiosłowaniu, musiał wspomóc sternika w utrzymaniu kursu. Krótka dyskusja jak utrzymać dziób w osi kursu, krótki kurs zakładania haków i płyniemy dalej. W oddali słychać szum wodospadu, który z metra na metr staje się coraz głośniejszy.

Rzekomy wodospad okazał się być dosyć szerokim progiem kamiennym z możliwością przepłynięcia po prawej stronie. Po organoleptycznym zbadaniu progu własnymi nogami zdecydowaliśmy się płynąć. Dla nowicjusza wspaniał uczucie, mimo iż to tylko kilka metrów. Niestety było to pierwsze i ostatnie bystrze na trasie spływu.
Po kilku kilometrach wypłynęliśmy na jez. Tumiańskie, przepłynęliśmy kanałem na jez. Pisz i zaczęliśmy rozglądać się za, jak to podają różne opisy spływów Pisą, ukrytym wśród trzcin wpływem do Pisy.




Rozglądam się ja



Szymon również się rozgląda



Przepłynęliśmy całe jezioro i nic. Trzeba wracać i rozglądać się uważniej. Na wysokości wyspy Piski Ostrów odnajdujemy Pisę Warmińską. Rozpoczyna się właściwy etap spływu.



Pisa na pierwszych kilometrach zachwyca bogactwem fauny i flory. Grzybienie białe mieszają się z grążelem. Strzałki wodne wśród nurogęsi i nurogęsie wśród strzałek.






Po kilku kilometrach "poczuliśmy" kanu i wydawanie komend stało się zbędne. Ewentualne przeszkody na trasie możliwe do przepłynięcia, jedna krótka przenośka na powalonym nad powaloną olchą. W Parku Miejskim w Barczewie ucieczka przed łabędziem, po czym bezproblemowo dotarliśmy do chwytaka kajaków (kanu) przy przenoście.



Strasznie miłe panie skierowały nas w kierunku kanału Kiermas gdzie mogliśmy zwodować kanu. Miejsce wodowania, prawdopodobnie odnowione ze środków UE, ma wyglądać. Nie musi być praktyczne, ważne by było ładne. Bardzo wysokie stopnie utrudniają zejście z długim i szerokim kanu, od ostatniego stopnia do lustra wody ok pół metra, na krawędzi wystające druty z siatki przytrzymującej kamienie. Trzeba uważać by nie porysować lub rozerwać poszycia burt.

Za Barczewem woda zmienia kolor i zapach. Chyba nawet po destylacji tej wody, nikt nie zmusiłby mnie do wypicia jej. Most w ciągu trasy E16 i wypływamy na szerokie powolne wody łagodnie meandrujące wśród pól.
Z wysokości mostu rzeka wygląda na węźszą.



Piękny, bogato upstrzony graffiti most kolejowy relacji Czerwonka - Olsztyn



Stare wierzby w nurcie rzeki



I stada wędkarzy których nie fotografowałem z obawy przed ewentualnymi kamieniami.

Resztkami sił dotarlismy do jez. Wadąg.
I tu niespodzianka. Wiaterek który całą trasę wiał nam prosto w twarz, przybrał na sile i na jeziorze wytworzyła się spora fala. Musieliśmy odbić kilkaset metrów na południowy wschód, ustawić się pod wiatr i pokonać jezioro pod wiatr. Siły jednego wioślarza nie wystarczały do posuwania się naprzód, ale wiedzieliśmy, że nie możemy się teraz poddać.
Pod pokonaniu najdłuższej prostej, kilkunastominutowy odpoczynek przy pomoście i wzdłuż brzegów dotarliśmy do rzeki Wadąg.



Na rzece pierwszy napotkany wędkarz zaproponował na zdjęcia za pięć tysięcy złotych i kontakt z Policją, propozycję skwapliwie przyjęliśmy, co go chyba zbiło z pantałyku :)

Po kilkunastu minutach byliśmy u kresu sił i trasy.




Krótkie podsumowanie.
Długość pokonanej trasy 32 km. Szlak szczególnie malowniczy w górnym odcinku Pisy Warmińskiej, łatwy na całej długości. Przenośka ok 300m, uciążliwe wodowanie za przenośką.

Podsumowanie Szymona
cyt > Chyba będę miał zakwasy do końca życia :)

http://lh3.googleusercont...5C5%2584ska.PNG

Trasę będziemy kontynuować w innym terminie, przy wyższym poziomie wód.
_________________
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2013-06-18, 10:19   Re: Spływ Pisą Warmińską

Szajba napisał/a:
... Dla nowicjusza wspaniał uczucie, mimo iż to tylko kilka metrów. Niestety było to pierwsze i ostatnie bystrze na trasie spływu.

ocho, widzę, że biała woda zaczyna wciągać ;)

Fajnie się czyta i ogląda.
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
Szajba 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Lis 2012
Posty: 173
Skąd: Wójtowo
Wysłany: 2013-06-18, 11:49   Re: Spływ Pisą Warmińską

Myszoor napisał/a:

ocho, widzę, że biała woda zaczyna wciągać ;)

Fajnie się czyta i ogląda.


Zaczyna wciągać i to bardzo :)

Mam nadzieję, że post nie jest zbyt "ciężki", ale osobiście nie lubię klikania w odnośniki.
Gdyby ktoś miał zamiar pokonać ten odcinek, chętnie pomogę logistycznie.
_________________
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
 
 
Darek 


Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 38
Skąd: Warmia
Wysłany: 2013-06-18, 13:29   Re: Spływ Pisą Warmińską

Szajba napisał/a:
Zaczyna wciągać i to bardzo :)

Fajna wycieczka i sprawozdanie.
Teraz proponuję odcinek z J. Dadaj do Tumiańskiego, emocji będzie więcej ;)
http://www.kajaki.olsztyn...p?art_id=7&sp=1
_________________
Czym się da, byle na wodzie i z szacunkiem dla Natury, bo bez jej uroków cała ta zabawa nie miałaby sensu...
 
 
drawa 
stary zgrywus


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 751
Skąd: Warthegau
Wysłany: 2013-06-18, 15:16   

Szajba napisał/a:
Demokracja ma jednak swoje dobre strony
może tam i ma :mrgreen: ale nie na łodzi. Gdzie jest dwóch ludzi na łódce tam jeden musi być kapitanem :!: Gdy jest dwóch kapitanów to musi sie to żle skończyć :!:
Cytat:
I stada wędkarzy których nie fotografowałem z obawy przed ewentualnymi kamieniami.
Rozumie się że byłeś zajęty czytaniem rzeki nie chcąc poharatać kanu na kamieniach i nie miałeś możliwości robienia żdjęć :wink:
_________________
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.pho...68&p=1759#p1759
 
 
ManaT 


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 08 Paź 2012
Posty: 647
Skąd: Leszno
Wysłany: 2013-06-18, 18:22   

Fajny spływ, dzięki za relację, no i cudna łódka ! :cool:
_________________
trzeba spływać
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2013-06-18, 22:48   

Rafał, nie ma to jak warmińsko-mazurskie klimaty ;)
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku


Skocz do:  

Aktywności propagowane w tym forum mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia.
Administrator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne wypadki zaistniałe podczas ich uprawiania.
Pływaj zawsze w kamizelce asekuracyjnej. 90% (!) utonięć można by uniknąć gdyby ofiara miała ją założoną!

Korzystanie z Forum.Kanu.pl i www.Kanu.pl oznacza akceptację Regulaminu oraz zgodę na wykorzystywanie plików "cookies".

Administratorem www.Kanu.pl i forum.Kanu.pl jest Piotrek "Myszoor" Kaleta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group