Krzesiwo |
Autor |
Wiadomość |
Malutki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 185 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2013-10-15, 21:49
|
|
|
Po mojemu krzesiwo ma tylko jedną mocną stronę - jest stylowe. Jeśli zaś idzie o rozpalanie ognia to zwykła zapalniczka piezoelektryczna bije je na głowę w każdych warunkach. A im są trudniejsze tym bardziej.
Malutki |
|
|
|
|
ManaT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Paź 2012 Posty: 647 Skąd: Leszno
|
Wysłany: 2013-10-15, 21:57
|
|
|
Piezoelektryczna czuła na wilgoć, te z kamieniem odporniejsze. |
_________________ trzeba spływać |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-15, 22:00
|
|
|
Malutki - chciałbym Cię zobaczyć w terenie powiedzmy późną jesienią albo wczesną zimą
po wywrotce na kanu z zapalniczką w ręku
|
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Zirkau
Zirkau
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2013-10-16, 05:50
|
|
|
madrivercanoe napisał/a: | Trwałość 5000-12000 użyć
|
ilość użyć= ilość draśnięć a nie ilość rozpalonych ognisk - to wersja dla tych co jeszcze nigdy nie korzystali z krzesiwa.
A co do palenia zapalniczką wyciągniętą z wody - jeśli zamoczona, to dość szybko idzie ją doprowadzić do stanu pracy. Zapałki zamoczone - to katastrofa. (Miałem kiedyś sztormowe w pudełku kartonowym. Fajnie, zapałki wytrzymały, ale draska ? )
ManaT - wszystkie zdjecia w tym wątku która załączyłem są jumane z sieci, tylko dla zaobrazowania przedmiotu o którym się mówi. |
|
|
|
|
ManaT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Paź 2012 Posty: 647 Skąd: Leszno
|
Wysłany: 2013-10-16, 06:07
|
|
|
Zirkau napisał/a: | A co do palenia zapalniczką wyciągniętą z wody - jeśli zamoczona, to dość szybko idzie ją doprowadzić do stanu pracy. Zapałki zamoczone - to katastrofa. |
Jeśli piezo to będzie problem z iskrą dopóki porządnie nie wyschnie, często też stos odmawia współpracy już na zawsze, te z kamieniem wystarczy wytrząsnąć, dobrze wytrzeć i po kilku obrotach kółkiem zaczynają iskrzyć. Zapałki trzeba delikatnie umieścić we włosach na głowie, jeśli się je ma , wysychają piorunem.
Zirkau, zapytałem bo mam sentyment, obudziłeś wspomnienia |
_________________ trzeba spływać |
|
|
|
|
Myszoor
Miłośnik Myszek :)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 23 Kwi 2010 Posty: 1407 Skąd: zDolny Śląsk
|
Wysłany: 2013-10-16, 08:19
|
|
|
ELTECH napisał/a: | Malutki - chciałbym Cię zobaczyć w terenie powiedzmy późną jesienią albo wczesną zimą
po wywrotce na kanu z zapalniczką w ręku
|
Pojęcia nie mam jak będą wyglądać zapałki Malutkiego, ale moje będą suche, podobnie jak zapalniczki Albo jedno albo drugie trzymam razem z palnikiem, w saszetce sztućowej, w walizce ze sprzętem foto i czasem jeszcze w apteczce a każdą z tych rzeczy jak nie w beczce czy wspomnianej walizce to w worku przynajmniej
OT
Większym problemem jest dla mnie czasem rozpalenie ogniska po całodziennej mocnej zlewie - prawie wszystko jest mokre. Wiem - zawsze można wozić ze sobą kilka suchych szczap, ale czasem człek zapomni |
_________________ Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-16, 08:42
|
|
|
i na to jest rada - trzeba sobie z drzewa odłamać kawałek uschniętej gałęzi najlepiej z drzewa a nie podnosić z ziemi bo tam już zawilgotniała do cna i pomimo ze leje deszcz to ta gałąź jest mokra tylko po wierzchu,
Wystarczy ją rozłupać i w środku masz suche drewno
A potem tylko nożem poskrobać na wiórki i masz idealną rozpałkę. |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Gabriello
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
|
Wysłany: 2013-10-16, 12:37
|
|
|
Lechu, widać żeś z survivalem za pan brat
Jak już jesteśmy w temacie krzesania ognia to może ktoś z was go 'tarł'?
Mam na myśli łuk i patyk. Oprócz tego, że ma być suchy to czy jakiś gatunek drzewa jest wskazany?
Ray Mears się trochę namęczył zanim się dymiło |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-16, 12:47
|
|
|
Zasada jest taka żeby patyki były suche i żeby ten patyk którym trzemy był z twardszego drewna. Wtedy będzie ładnie wycierał ten miękki w którym się obraca i dzięki temu nazbiera się na wpół zwęglonego pyłu na którym potem żar jest łatwiej rozdmuchać bo działa jak hubka |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Malutki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 185 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2013-10-16, 13:50
|
|
|
Jakieś dziwne macie te zapalniczki. Ja używam tych droższych ( po 2,50 ) dostępnych we wszystkich wiejskich sklepikach. Po zamoczeniu wystarczy parę razy energicznie dmuchnąć między elektrody i pali jak nowa. Jest wrażliwa na niskie temperatury ale noszę je po kieszeniach i nie mają okazji zmarznąć. Zresztą zawsze można nią energicznie potrzeć o udo i podgrzać gaz. Ponieważ są małe lekkie i tanie zwykle mam ich kilka, ale to raczej ze względu na swoje bałaganiarstwo niż ich słabość.
Podpałki nigdy ze sobą nie wożę i jeszcze nie było tak by mi się ognia nie udało rozpalić. Choć bywało ze mi to trochę czasu zajęło.
Malutki |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-28, 21:36
|
|
|
Używałem wielu takich zapalniczek i tak na prawdę to tylko benzynowa Zipo działa zawsze i porządnie ale niestety benzyna wietrzeje.
Jak paliłem papierosy to ciągle dbałem o zatankowanie zapalniczki a od wielu lat nie palę i ten nawyk mi już uciekł.
Także teraz zapalniczkę używam tylko do podpalania gazu przy kuchence i do zapalania pieca w warsztacie. Ale ponieważ jednak używam to widzę jak są dalej zawodne |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Marshall
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 107 Skąd: Skierniewice & Łomża
|
Wysłany: 2013-10-28, 23:02
|
|
|
Używam najzwyklejszego chińskiego krzesiwa, od dwóch lat ciągle tego samego (poprzednie zgubiłem w lesie).
Obecnie jest już sporo starte ale jeszcze z rok - dwa posłuży.
Ogień zawsze rozpalam krzesiwem, mimo że zawsze mam również ze sobą zapalniczkę (BIC) oraz podrasowane zapałki.
Dlaczego krzesiwem? Dla zabawy, dla sportu i dla ćwiczenia. Jest niezawodne w każdych warunkach. Odpalam najczęściej korę brzozy.
A to moje pozostałe, wspomniane fajer-startery:
|
_________________ I don't believe in God, but I believe in WI-FI! It's all around us!
Adam Marshall Marczak | Bushcraft&Survival - sklep. |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-29, 09:32
|
|
|
Marshall - jesteś przygotowany na każdą okazję
Ja jednak noszę tylko krzesiwo. |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
Marshall
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 107 Skąd: Skierniewice & Łomża
|
Wysłany: 2013-10-29, 11:39
|
|
|
ELTECH napisał/a: | Marshall - jesteś przygotowany na każdą okazję
Ja jednak noszę tylko krzesiwo. |
...tylko dlatego, że zapalniczka siedzi w moim zestawie EDC i często się przydaje (np. do izolacji termokurczliwych).
A zestaw EDC połączony z apteczką mam zawsze ze sobą. |
_________________ I don't believe in God, but I believe in WI-FI! It's all around us!
Adam Marshall Marczak | Bushcraft&Survival - sklep. |
|
|
|
|
ELTECH
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
|
Wysłany: 2013-10-29, 14:18
|
|
|
No ja tylko nóż i krzesiwo.
Zapalniczka jeździ w skrzynce narzędziowej ale i tak nie korzystam bo termokurcze robię opalarką |
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka |
|
|
|
|
|