forum.Kanu.pl » Strona Główna

 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Jak zbudować kanu bez planów.
Autor Wiadomość
SZYMONS 

Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 18
Skąd: Mragowo & Olecko
Wysłany: 2014-08-06, 05:19   

Czym farbujesz topkot?
Malowałem łódkę wędkarską wewnątrz żelkotem z dodatkiem żywicy. Sam żelkotem szybko się brudzi i nie wysycha powierzchniowo gdy zmieszany z żywica jest gładki i ładnie błyszczy. (ale co będę ci to pisał, wiesz o tym). :grin:
Kiedyś do takiego basenu chcieliśmy wpuścić karasie ale wytrzymały 2 dni :roll:
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2014-08-06, 06:19   

Krzysiek:
1. Dno musisz usztywnić, i jak założysz listwy krawędziowe to możesz co 80 cm wkleić pas 10 cm na usztywnienie burty. Ja robiłem usztywnienie z corematu przed listwami w formie i odcinałem 4 cm od krawędzi burty.
2. Dziobów już nie wzmacniaj ;) Z opisu to i tak pancernik.
3. Kanu zawsze myszkuje podczas wiosłowania.
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Żółtodziób 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 214
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-08-06, 09:59   

Hmmmm


Trochę dziwna sie ta konstrukcja robi.
Niby Wood Strip a laminatu na niej więcej niż na klasycznej szklance :)

Wygląda na to że listewki z płyty pilśniowej nie są najszczęśliwszym materiałem na przekładkę.
Dno zapewne zapada sie do wnętrza na wodzie.
W tej sytuacji koremat powinien sprawe zalatwić.
Ale to wagowo będzie prawie jak dodatkowe 2 warstwy laminatu.
Z doświadczeń wyniesionych w szklakach sugeruję żeby tylko dno wzmocnić Corematem.
Będzie choć troche lżej.
Sugeruje też rezygnację z kila.
Więcej z nim problemów niż pożytku.

Jak przedmówcy pisza- kanu ma w naturze myszkowanie :wink:

PS.

Ty robiłeś próby na wodzie bez założonych listew burtowych i rozpórek ?

Jeśli tak to nie dziwota że łódka się rozłaziła.
Bez zamknięcia górą raczej trudno wyrokować co do sztywności kadluba bo to się diametralnie zmienia.
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2014-08-06, 18:27   

Robię metodą tranditlowania :mrgreen: dżandżaletów. Nie wiem co to znaczy, ale jak brzmi!!

Żarty na bok. Fakt, poniosło mnie z tą próbą, ale mam cenne wnioski na przyszłość, jak robić i czego NIE ROBIĆ... Reszta jest milczeniem.

Co do korematu to unikam go jak ognia, pije to to jak smok i waży od groma. Mam już piankę na macie 3 mm to jutro powstawiam na dno. Pianka sama w sobie jest twarda i pocięta na macie na 8 mm kwadraciki więc układa się to bajecznie, potem przykryć matą i po zastygnięciu trzyma jak skała. Cholera, pancernik mi wychodzi... Ale będę ważył co jakiś czas to będę wiedział co jest nie tak. Zresztą jak napisałem na wstępie, będzie co wyjdzie, a najwyżej poradnik jak nie budować kanujki :mrgreen: .
 
 
horizon 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Mar 2013
Posty: 33
Skąd: Mielec
Wysłany: 2014-08-07, 09:56   

Krzysztof możesz umieścić zdjęcie tej "pianki na macie" co ma pocięte kwadraciki 8mm?
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2014-08-07, 19:25   

Nie ma sprawy.







[ Dodano: 2014-08-07, 23:11 ]
Fotka 1 to stan obecny kanujki.

Fotka 2 to jak wygląda balsa szkutnicza. To jest używane jako wzmocnienie pokładów i stref gdzie nie ma wody bezpośrednio.

Fotka 3 To ta mata, dokładnie 4 mm grubości

Reszta w drodze















[ Dodano: 2014-08-10, 18:32 ]
Zdjęcie 4 to dla porównania moja ręka i pianka. O ile dobrze pamiętam to w Polsce nazwa handlowa tego ustrojstwa to Herex.
Zdjęcie 5 to strona zewnętrzna.
Zdjęcie 6 pokazuje to jak bardzo można to układać.
Zdjęcie 7 to pianka 18 mm. Twarde to cholerstwo jak diabli, ale to jeszcze nic.
Pozostałe trzy zdjęcie to to z czego robimy pawęże pod silniki powyżej 200 kucyków, lekkie to, ale NAPRAWDĘ TWARDE i niewrażliwe na wodę.


A teraz mości Pannie i Panowie jeśli temat Was nie znudził, moje pitolenie o budowie.

Przystąpiłem do usztywnienia konstrukcji, czyli dokładnie zmatowiłem wewnątrz i jak już wspomniałem, użyłem pianki.



Poprzycinałem to na pasy i uformowałem w odpowiadający mi kształt.



Przemyłem acetonem i nałożyłem szpachlę poliestrową. Tu gdzie pracuję używamy dwóch rodzajów szpachli, ciężką z włóknem o masie 1,2 kg/litr i lekką 0,33 kg/litr. Lekka to pierze, ale mocno trzyma i ma to do siebie, że można ją łatwo "wygonić" spod płatów pianki.




Całość przykryłem jedną matą 600 g/m2.



O wyższości pianki nad korematem niech odpowiedzą te dwa zdjęcia z testów wytrzymałościowych.




Autor waży 95 kg... Łódka waży 25,8 kg. Cholera. dobry jestem.




Te zdjęcia doskonale pokazują gdzie dałem dup... yyyyyyyyyyyy... popełniłem błędy. Doskonale widoczna jest linia łodzi i wystające wręgi, jak żebra u anorektyczki. Ale co tam, jest moja i sam ją zrobiłem!!

Za pomocą skomplikowanych obliczeń, DZIĘKI RADEK, i użycia laserowych
przyrządów pomiarowych wyznaczyłem miejsca na ławki i na szpachlę z włóknem wkleiłem klocki pod ławki.

Foto 19 i 20


Jutro je polaminuję, potopkuję, dorobię ławki i gotowa...

Cholera, mam łódkę...
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2014-08-11, 07:51   

Kysio napisał/a:
Cholera, mam łódkę...

Masz :)
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Myszoor 
Miłośnik Myszek :)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 1407
Skąd: zDolny Śląsk
Wysłany: 2014-08-12, 08:43   

Kysio napisał/a:

2. Nie mam pojęcia którą część dziobów należy/powinno się wzmocnić na udar, bo wszędzie mam tak samo grubo.

z moich doświadczeń to sam szczyt dziobu (zwałki) i sam łuk na którym dziób przechodzi w dno (kamienie i zwałki) + generalnie dno - od przeciągania po zwałkach ;)

Kysio napisał/a:

3. Łódka nie pływa prosto. Myszkuje. Każdy zamach wiosłem i szok jak się kręci. Myślę, że to wina płaskiego dna i braku wprawy. Dlatego zrobię mały kil, około 3 cm, na 6/7 cm. to powinno rozwiązać problem.

ja bym po prostu poćwiczył J-ki wiosłem ;) będzie prościej, praktyczniej i nie zabijesz przydatnej na rzekach zwrotności :P
_________________
Good judgment comes from experience, and experience comes from bad judgment : ) | Mysia Perć™ : P
Dumoine - zapiski z budowy -> eBook
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2014-08-13, 16:24   

Dziś miałem jechać do domu i wsio się zjebało, kierowiec zasnął za kółkiem i rozjebał busa w Holandii. Łódka zostaje w Gebelsowie, ja wracam z walizką busem pasażerskim... Aż chciałoby się, tak po chłopsku... od serca...
Ugryzłem się w jęzor...
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2014-08-13, 17:12   

Szkoda, ale jesień jest najładniejsza na pływanie i może na tę porę roku się nastaw na pływanie z synem.
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2016-02-21, 18:22   

Witam.
Zaskoczyła mnie ilość wejść na ten porypany temat. Jestem wręcz w szoku.
Opiszę Wam plusy i minusy tej konstrukcji, więc będziecie wiedzieć jakich błędów uniknąć.
1. Zbudowałem cholerny pancernik. Dwie osoby + bagaż i zajeb... uderzenie centralnie w kamień, ślig przez całą długość i w drugi, a jedyne co to porysowało mi dziób i dno. Śmiało mogłem odchudzić konstrukcję.
2. Stabilne to to jak cholera, ale zajebiście nad zwrotne. Lekki ruch wiosłem i płynęło to wszędzie ino nie prosto. Trza się było uczyć od nowa pływać.
3. Faktycznie zrobiłem za wysoką. Po kilku pływaniach ściąłem 10 cm z wysokości, ale to i tak chyba za mało.
4. Śmiali się z niej, że brzydka, ale na wędkę pożycz. W końcu nie pływałem już na niej, bo non stop pożycz... A to sramto, a to owamto. Z relacji wiem, że trzech chłopa wsiadało i mieli luz. I to konkretne kabany.

Dorobiłem jeszcze uchwyt pod silnik elektryczny. Ależ to zasuwało!! Ludzie byli w szoku nad stosunkiem brzydoty do pojemności, wyporności i lekkości konstrukcji. Jeden chłop (nie mylić z wyżelowanym metroseksualnym pedziem w "rurkach") po prostu zdejmował to z dachu autka, brał pod pachę i kładł na wodę. Na to "bagaże" i sru na wode.

Zmieniłem pracę na inny region Gebelsowa, tak wyszło. Nie jestem psem i nie dam sobą pomiatać. Wyszedłem na pociąg o 7:20, o dziesiątej już jej nie było. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Nie mam pretensji, tylko się śmieję. Niby paskuda, a jak szybko znikła...

Zadziwia mnie ludzkie lenistwo. Zamiast coś zrobić, cokolwiek, opierdalają człowiekowi dupę. A jak człowiek coś zrobi to nic tylko zawiść bo ON MA! Zrobiłem coś z niczego, dosłownie ze śmieci i odpadów, a i tak zajebali. A taka brzydka była...
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2016-02-22, 11:13   

Kysio, podeślij fity z pływania jak masz :)
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2016-02-28, 12:34   

Niestety, popełniłem nowy telefon, taki wypasiony, bo to obciach z takim rupciem chodzić... Rupieć po 3 metrowym locie na beton nie rozpadał się, a nowy tak, że nie było co zbierać. W starym była wyjmowana karta pamięci, w nowym nie... I fotki poszły w pizdu. Ale mam nową wizję!! Widzę OLŚNIENIE! Nie będzie to z drewna, ale opiszę to tak łopatologicznie, że nawet przedszkolak z podstawową zdolnością czytania ze zrozumieniem sam sobie zbuduje kanu, łódkę, czy co tam będzie chciał! A dlaczego to zrobię?
A dla tego, że wszedłem na alledrogo i popatrzyłem po cenach za coś, co nie jest warte nawet połowy tych pieniędzy, które sobie życzą sprzedający. Powiem szczerze, do niektórych bym się wstydził wsiąść. ZAZNACZAM, opiszę budowę maksymalnie tanim kosztem, tak aby zwykły Kowalski mógł sobie na to pozwolić. Ave JA.
A jak się nie spodoba to czytać nie musicie.
Admin, jechać w tym temacie czy zrobić nowy wątek?
 
 
Radek 


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1226
Skąd: Raciąż
Wysłany: 2016-02-29, 13:28   

Krzysiek,
Załóż nowy wątek :)
_________________
Radek
www.radekkanu.com
 
 
Kysio

Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 16
Wysłany: 2016-03-17, 14:52   

No więc tak... Można kupować listwy, listewki, liswienienieczeczuńki i będą się patrzeć jak na kosmitę... Cóż... Poszedłem do stolarza. Powiedziałem co chcę. Zawołał TATO!! Wyszedł taki chrupek, że za czipsa by mógł robić. Zawołał DZIADEK... Dziadek powiedział, selekcja, tu nie mam pojęcia co, i że tydzień...
- Tu masz na dno, mokre wiecznie będzie. To burty, tu na bukszpryt.
Kolor, układ słojów, barwa drewna... Kto nie widział ten nie wie. RACHUNEK POSZEDŁ MI, AŻ W PIĘTY... Zapłaciłem bez pierd... mówienia. Spędziłem z nim ponad 7 godzin. Są ludzie co więcej zapomnieli, co naukowcy wiedzieli.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku


Skocz do:  

Aktywności propagowane w tym forum mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia.
Administrator nie bierze odpowiedzialności za ewentualne wypadki zaistniałe podczas ich uprawiania.
Pływaj zawsze w kamizelce asekuracyjnej. 90% (!) utonięć można by uniknąć gdyby ofiara miała ją założoną!

Korzystanie z Forum.Kanu.pl i www.Kanu.pl oznacza akceptację Regulaminu oraz zgodę na wykorzystywanie plików "cookies".

Administratorem www.Kanu.pl i forum.Kanu.pl jest Piotrek "Myszoor" Kaleta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group