Piecyk na stałe zagości na moich wyprawach kanu Kilka wieczorów palilem w nim i drewnem i weglem drzewnym. Dużo nie połyka a swoje daje. Jednak do zagotowania szklanki wody jest nieprzydatny Co do ogrzewania namiotu to nagrzany i postawiony na kratke drewnianą [ wspominałem w innym temacie] nada się
Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 531 Skąd: Ząbki koło Wawki
Wysłany: 2013-07-30, 23:27
no niby tak ale ... kto będzie prowadził i kto mnie do domu dowiezie
_________________ NASZA MAPA szczegóły w dziale "Uwagi do forum > Mapa Google"
Pozdrowionka
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2014-12-08, 10:47
Ponieważ znalazłem w markecie kolejne badziewie, do podgrzewania (się): http://www.jula.pl/catalo...-naftowy-418016
To niech mi ktoś znający się na rzeczy, podpowie, jak z Waszych i z tego tu załączonego, korzystać.? Bo ja chciałbym nastawić i pójść spać, z możliwością obudzenia się, jeszcze na tym świecie...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
Wysłany: 2014-12-08, 11:14
Nie odniosę do konkretnego produktu ale zasady działania.
Pomieszczenie conajmniej prawidłowo wentylowane i będzie ok. Wszak to jednak spala otwartym płomieniem bezpośrednio w pomieszczeniu, bez odprowadzania spalin na zewnątrz.
Ale podobnie jest z lampami naftowymi, czy dużą ilością świeczek w pomieszczeniu. Do spalania należy dostarczyć odpowiednią ilość tlenu.
Tak więc, nie tylko wywiew ma być, ale zapewniony nawiew - wówczas wentylacja pracuje prawidłowo. Łatwo to tez sprawdzić - metodą na płomień przy wyciągu - w którą stronę jest ciag powietrza. W przypadku jakiś tam bud, domków myśliwskich gdzie przez liczne nieszczelności wiatr i tak hula, problemem to nie jest dużym - bo wentylacja jest aż nadto .
Jednakże zdecydowanie bardziej śmierdzi niż gazowy. gazowy też ma spaliny, ale nie takie.
W mieszkaniu nie odpaliłbym tego naftowego. Ból głowy gwarantowany..
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2014-12-08, 11:28
A bólu głowy, nie lubię! W zasadzie, to chyba tylko termos do śpiwora, jest najbezpieczniejszy!Tu nie ma ,,przeproś"! Ale jeszcze jedno, słyszałem o grzaniu kamieni, w Indiańskim wigwamie, w ciągu dnia, ogniskiem. Sądzę, że podobnie można by było, nagrzać taki wieczorkiem przy ognisku i trzymać w namiocie, stosując odpowiednio ostrożne zabezpieczenie.
tonieja Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 174 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2014-12-08, 11:50
Ostatnio zrobiłem kuchenkę na denaturat z 2 denek puszek po piwie, ale nie pali sie tak ładnie, jak na filmiku na Youtubie. Ma ktoś jakieś pozytywne doświadczenia z takim palnikiem?
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2014-12-08, 13:41
Z tego, co wiem. Ja, rozpoznaję dwa płomienie. Swobodny, palący się ponieważ paliwo jest palne i drugi płomień, dodatkowo wymuszony. Wymuszony, ponieważ część ciepła odbiera w/w paliwo i oddaje w postaci większego ,,gazowania", co ma niebagatelny wpływ, na intensywność płomienia. A sposoby znam dwa, także. Z pomocą przewodnictwa cieplnego metalu, z którego zbudowany jest zbiornik i palnik. Przy cienkim aluminium, owe przewodnictwo, jest niewielkie, powinna to być grubsza blacha, mosiężna lub miedziana. Lub szyjka łącząca zbiornik z palnikiem, powinna być wypełniona knotem. Pobierane jest (osmotycznie) paliwo do góry
i podgrzewa się w knocie. (to widziałem w turystycznej kuchence benzynowej, produkcji ZSRR) Niebezpieczeństwo tkwi, w źle dobranych wielkościach, które mogą zaowocować wybuchem. Zastosowane są zwykle, odpowiednio wykonane zawory bezpieczeństwa. Kulowe ze sprężyną tak dobraną, aby zawór zadziałał, zanim gaz rezerwie , zbiornik!
Proponuję nie żałować pieniędzy, na profesjonalnie wykonaną kuchenkę!
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 528 Skąd: Zirkau
Wysłany: 2014-12-08, 14:14
Denaturat = pod tym hasłem szukałbym możliwych różnic. Bo dzisiejszy denaturat, to zawiera różne stężenia alkoholu, nawet 60% i bywa że nie chce się palić.
Kuna, a nie da rady piecyka z kominem?
Namioty charakteryzują się dużą wentylacją w porównaniu do mieszkań.
W dużym namiocie np. takiej 10 spokojnie się tym grzaliśmy (piecyk katalityczny) - ciepło idzie z promieniowania a nie konwekcji, więc jest to lepsze ciepło - co przenika głęboko, mimo niższej zdawałoby się temperatury otoczenia.
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2014-12-08, 16:29
No da radę !,,Kuna, a nie da rady piecyka z kominem?" Taki s/y ,,Chopin" czy ,,Pogoria"mają kominy w tylnych bezan-masztach! Do mojego kanu, zaprzęgam maszt z Fly 111. Raz, jako dyszel. Dwa, jako maszt. Trzy, wysoki komin, może być. Ponieważ jest pusty, w środku. Niebawem, będę mógł zaprezentować, na forum. Tylko martwi mnie, czy taki komin, wytrzyma temperaturę? Ale zimne spaliny, bankowo, mogą wylatywać!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach