kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2012-12-14, 08:53 Zawsze marzyłem, o posiadaniu, takiego kanu...
Na lewym ramieniu, kanu. Na prawym, plecak i pagaj. Czyż trudno, wyobrazić sobie, resztę?
Tylko niech mi ktoś podpowie, gdzie znajdę, taki materiał na poszycie...?
Kiedyś dacron produkowała Silvana fabryka w Gorzowie Wielkopolskim teraz trzeba go szukać u Chińskich producentów
jak skrzydło ważki
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2012-12-14, 14:45
Sam dakron, bez silikonowego uszczelniacza? Nie do wiary, że jest tak szczelny.
No mam, jakiś żagiel z dakronu. Ale obawiam się, że będzie go za mało. Będę szukał. Niemniej boję się, że za słaby materiał, ale trzeba doświadczyć.
Uszczelnieniem dacronu jest polyester jest to tak mocna i odporna tkanina, że są z niej wykonywane poszycia szybowców i samolotów
i żeby było w temacie
kuna
Dołączył: 13 Lis 2012 Posty: 113 Skąd: Szamoty
Wysłany: 2012-12-14, 18:20
Żagiel, zaproponowałem. Bez akceptacji, odpowiedzi. Nic na siłę. Do lata, daleko. Może zastanowi się jeszcze i podejmie decyzję. Nawet bryty, byłyby trochę za wąskie i powierzchni, mało. Na poszycie. Ale jakiś model, wystrugam i zainicjuję, może i dakronem. Ale wydaje mi się, że ten poliester, może być wytrzymalszy. Najlepszym materiałem, według mnie. Byłaby taka "szyba" elastyczna, jaką używają w supermarketach, w żaluzjach. Dodatkowy bonus, dla dzieciaków i nie tylko.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 523 Skąd: Lubań
Wysłany: 2013-01-03, 14:56
Łódka robi wrażenie ale po efektach użytkowania na rzekach
(jak to widać na zdjęciach defektów) nasówa się jeden wniosek.
Wyprawa takim kanu na tor z przeszkodami
to zabieranie angielskiej porcelany do plecaka na wyprawę w góry...
Zbyt łatwo się robią dziury
Każdy na tym forum ma prawo wyboru czym pływać
ale czy koszt zrobienia takiej łupinki + praca
a uzyskana wytrzymałość... chyba zostawiają do życzenia.
Z tego co widać naprawa też nie przywraca pełnej "witalności"...
Więcej już zniesie indiańskie brzozowe, szkoda tylko,
że u nas takie drzewa nie rosną
Temat był już wałkowany więc wkleję tom co już kiedyś wcześniej pisał:
Cytat:
Malutki napisał/a:
Wytrzymałość poszycia taką jak w filmiku uzyskasz bez problemu. Natomiast filmik nie pokazał jego największych wrogów - przecierania i ostrych krawędzi. Właśnie przednimi (zwłaszcza pierwszym) dobrze zabezpieczają neopren, hypalon, sikafloor. W tej kolejności jeśli idzie o skuteczność. Dwa pierwsze są zaporowo drogie i trzeba je sprowadzać z za oceanu. Trzeci można kupić w większości sklepów budowlanych, puszka starczająca na półtorej łódki kosztuje niecałe 400PLN. Nakłada się jak farbę.
Gorzej z wytrzymałością szkieletu. w filmiku bierze udział kajak z tradycyjnym szkieletem grenlandzkim składającym się z masywnej "drabiny" i wielu giętych żeber na których są wzdłużniki. Jest to niezwykle mocne rozwiązanie ale swoje waży ( cały kajak 15-20kg ). Konstrukcja Marcina jest pochodną szkieletów kajaków składanych i jest bez porównania łatwiejsza do połamania.
Nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc żywica poliuretanowa.
Plus z zastosowania żywicy jest taki że ma ona w przeciwieństwie do lakieru własną wytrzymałość która się dodaje do wytrzymałości tkaniny(no to jest dużo bardziej skomplikowane). Natomiast trzeba pilnować by była to żywica o podwyższonej elastyczności, gdyż inna może spowodować pękanie poszycia.
Małe sprostowanie do tego co kolega Malutki napisał
1. Co do przetarć masz racje. W moim canoe, które jest testerem technologii dobrze to ukazało. Przetarcia powstały przy łbach wkrętów.
Sposoby aby ominąć tą wadę są dwa:
a) dołożenie do konstrukcji zewnętrznego kila, zapobiegnie to przecieraniu się w miejscu natarcia stery oraz zabezpieczy dno canoe.
b) wszystkie ostre krawędzie w konstrukcji powinny być zaokrąglone.
2. Co do wytrzymałości szkieletu mojego testowego canoe. Canoe było testowane w bardzo trudnych warunkach w górnych odcinkach Małej Panwi gdzie co róż były zwalone drzewa i tym podobne zawalidrogi.
Np. takie:
Po tym teście nic się nie połamało a wzdłużniki są cienkie bo 15x15mm. W następnym modelu przewidziane są 20x20mm. Dodatkowo będzie dołożona większa ilość wręg, co wzmocni cała konstrukcję.
Jedne pęknięcie jakie powstało, to w miejscu osłabienia konstrukcji przy łączeniu wzdłużnika z wręgą wkrętem. Pęknięcie to powstało podczas transportu a było wynikiem zbytniej odległości między wręgami i zbyt cienkimi wzdłużnikami.
Obecnie pracuję nad Skiffem w tej samej technologi ale technika łączenia to wiązanie. O wiele lepsze od klejenia i tym podobnym.
Co do wagi samego szkieletu to trochę przesadziłeś z wagą. Kajki z tej strony http://www.kudzucraft.com/ ważą około 15kg już z poszyciem.
3. Masz pełną rację.
Co do nylonu i jego rozluźniania się na wodzie. Jest to problem który jest artykułowany na rożnych stronach związanych z techniką SOF. poszukując odpowiedniego materiału w kraju miałem możliwość przetestować różne próbki nylonu.
Nylon który był stabilizowany po obkurczeniu w ciągu 2 dni rozluźniał się, natomiast stabilizowany pozostawał taki sam.
Na zdjęciach mojego testowego canoe widać zmarszczenia co do ich źródła nie jestem pewien. Dlaczego nie jestem pewien ich źródła? Ponieważ burtnica jest zrobiona z listwy 15mmx15mm i po obkurczeniu ugięła się. zewnętrzna listwa jest tylko maskownica. Pełne zdanie co do nylony i jego właściwości rozluźniania się na wodzie będę miał po poszyci Skiffa.
Mam też namiar na płótno poliestrowe jednak jego gramatura jakoś do mnie nie przemawia
[ Dodano: 2012-03-07, 20:26 ]
Małe poprawki co do tekstu :d
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach